TEMAT: Życzenia powrotu do zdrowia dla Majkela

Niestety! Ktoś kto nie ma styczności ze "służbą choroby" nie wie jaka to jest masakra. Ja się szlajam po przychodniach już ponad 10 lat więc juz "się przyzwyczaiłem". Ale motocykiem jeżdże ,dłonie mi dretwieją, ścięgna mam ponadrywane a "pan" dr nie wie co mi jest i wysyła do innego kolegi, a lata płyną.nie mówiąc o onkologii i pulmunologii. nie zyczę nikomu , ale tym z sejmu by sie przydało poleżeć w szpitalu panstwowym żeby "poczuli!!! DUŻO ZDROWIA ŻYCZĘ!

Nie Tom bo mnie nie stac zwyczajnie
Nie mam kasy na prywatne leczenie, nie mialem prywatnego ubezpieczenia w firmie, nie mam takowego indywidualnego i zdany jestem na panstwowa sluzbe zdrowia.
Wilekie larum sie zrobilo jak Pawlak powiedzial ze sam nie liczy na nic z panstwowej kasy ale to jednak prawda. Jak nie masz kasy to trzeba bujac sie w kolejkach a prawdziwe jest przyslowie ze aby sie leczyc trzeba byc zdrowym.
W piatek aby dojechac do lekarza od 8 ranu juz bylem na nogach, potem 1,5 jazdy do niego, oczywiscie drugie tyle to spoznienie a potem do nastenego lekarza i kolejna 2 godzinna kolejka ...
Do domu wrocilem po 15.00 tak zmeczony i z tak bolaca stopa ze padlem od razu
Masakra
Szczesliwi sa Ci ktorym pracodawca wykupił leczenie wlasnie w takich firmach jak LUX med czy inne

Majkel a próbowałeś prywatnie - wiem że to trochę kosztuję ale diagnozy i terminy trochę inne niż w tych państwowych przychodniach. Osobiście zastanawiam się za LUX MED-em gdzie osobiście ostatnio wizytowałem z tytułu corocznych badań pracowniczych. Obsługa jak się należy, terminowość taka jakby to oni czekali na Ciebie a nie Ty na nich. Po prostu obsługa taka, na jaką zasługuje osoba która tyra, płaci i oczekuje odpowiedniego traktowania.

Przepraszamy za ten sezon... Ale może czas powołać fundacje, która pozwoli egzekwować prawa człowieka do leczenia. Aż krew zalewa co koryto zrobiło z rzadzacymi, ze zapomnieli o czloieku jako wartości najważniejszej. Nie chciałbym być teraz w takiej sytuacji... Nikt by nie chciał.

No i po kolejnej wizycie ......

( tu powinieniem napisac stek przeklenstw niedopuszczalnych do publikacji )


Zdjecie szwow nastapilo i w piatek bylem na kolejnej konsultacji.

Stopa boli, ciagle spuchnieta wiec lekarz wysyla mnie na USDG aby sprawdzic czy nie ma juz zakazenia. Ide wiec na USG i co ?

Okazuje sie ze ciagle jakies zakazenie jest, niestety okazuje sie ze na tyle male ze do jego usuniecia potrzeban jest punkcja stopy z asysta lekarza i USG.

Termin do ustalenie po 26 marca i kolejny antybiotyk zaaplikowany.

To tyle co sie tyczy stopy ....


Dlon prawa ....

Nie wiadomo dlaczego po wyjeciu plytki mam niedowlad z lekkim paralizem dwoch palcow, czesciowo kciuka oraz wewnetrznej strony dloni.

Sa tez liczne skurcze przedramienia az do lokcia.

Dostalem skierowanie do pracowni EMG aby zbadac o co kaman.

Ide, chce sie zapisac i termina mam na .... listopad.



PS. Sezon sie zaczal i mi smigaja pod oknem .... bul, bul bul lub wzzzzzzzzzzzzzzssssssssssssiiiiiiiiiiiii

Niestety stan zdrowia ,i przez to również finansów jest ,krótko mówiąc, grzybowy. myślałem że w tym roku jakoś dam rade, ale... ! trudno, może na koniec sezonu czy cuś, a jak nie to dopiero w przyszłym roku! zazdroszcze wam. pozdrawiam!

Ciągle nie mogę się odkleić od tematu Majkela, ale ja też jestem Michał, więc chyba mi wybaczy.

Żwirek - No dobra, niech Ci będzie - wgrałeś licytacje Wypilibyśmy jakieś piwo i pogadali o starych karabinach, ale…nie ma Cię w Węierskiej

Tata Michas : to ja jestem "troszke" "lepszy" : od 2002 roku szlajam się po szpitalach, a piwo po operacji (a miałem ich kilka) to mi się normalnie śniło! massacra! wszystkim życze dużo zdrowia , bo to najważniejsze!

Ja wiem,że to przemieszczanie po mieście trajką jest utrudnione.Ale zauważ ,że jednak jest to jakieś przemieszczanie.Może lepsze to niż puszka

ŻWIREK napisał:
Żwirek – ja jestem tam co roku, od 3 lat, a co jakiś czas lokalnie w Gdańsku. Zabawa jest…”przednia”, ale jak za to po tym wszystkim piwo smakuje – bosko!

Ale więcej już cicho sza! Przecież to temat Majkela – zatem na pohybel jego przeciwnościom

Metal napisał:
No i co ?
Stanie w korkach w miescie ?
To sie mija z idea easy ridera i swobodnego przemieszczania sie na moto

O kurde! Widze że jest tu towarzystwo z ul.Roentgena! Wygląd wnętrz faktycznie paskudny, ale lekarze SUPER. Byłem tam w listopadzie , a w tym roku kontrola w grudniu. Trzymajcie sie mocno!!! POZDRO!

WITT33 napisał:
WITT33 - Czy myśmy się aby nie spotkali na ul. Roentgena w Warszawie w zeszłym roku? Byłem tam i to nie ze względu na gówniany wygląd wnętrz...ale przy okazji poznałem fajnego kolesia jeżdzącego na moto - czyżbym się mylił?

Metal napisał:
Jak byłem w Chorwacji, kumpel w Splicie miał konkretną glebę, po której nie mógł chodzić (zerwane więzadła w kolanie) a tym bardziej jeździć ciężkim moto. Kupił do swojego sprzęta zestaw dwóch bocznych kół. Taka niby trajka. Do moto od spodu przykręca się mocowanie z miejscami na dwie duże śruby, a z tyłu dwa mocowania po obu stronach koła. Tyłem wjeżdża się w specjalny wózek i ma się traję. W każdej chwili, w 5 minut idzie to zdemontować.
tutaj zdjęcia

A może tak na ten sezon jakaś trajeczka ? W sumie chyba w fotelu to dasz radę siedzieć ? Nogami nie trzeba się podpierać

Nie no, spoko.
Pozytywne myslenie to podstawa.
Zwlaszcza ze mam zajebistych przyjaciol i jeden z nich ... oddaje mi swoj motocykl.
Nawet dostarczy mi go do domu aby stal u mnie w garazu a ja w chwilach zwatpienia i stresu bede sobie schodzil
z na dol, odpalal go i czyscil szmateczka wspominajac chwile spedzone z kumplami w siodle

No a teraz to li tylko odliczac czas do Wegieskiej Gorki a z co niektorymi Bracmi spotkam sie wczesniej w Tychach ( bede na poczatku kwietnia kilka dni )

Straszne to wszystko...Muszę przyznać że rozumiem Cię Majkel bo sam od maja 2011 więc 10 miesiąc walczę z rakiem i zaraz po ciężkiej operacji pierwsze co zrobiłem to siadłem na moto mimo sprzeciwów. 11 pobytów w szpitalu od tego czasu i czekają mnie następne ale bądź dobrej myśli jak ja bo moto czeka :-) W maju dali mi 0 % szans na przeżycie ale trafiłem na lepszych lekarzy (leżałem niedaleko syna Wałęsy) bo inaczej nie byłoby mnie tu. Głowa do góry chłopie, wszystko się zawsze ułoży tylko myśl pozytywnie :-)

Trzymaj się Majki
W westernach używali do konserwacji rudej i jakoś pomagało

Torturro napisał:
Zapeweniam Cie, choc nie wiem jak to odbierzesz, ze wolałbym zapoznac Waldemara lub Radosława z domu Star i jego nie odpuszczac
Ps. Za oknem u mnie +15 stopni i motury juz wkur... mnie pod oknem !!!!

90,60,90 i to nie jest jej nr telefonu:taj: