TEMAT: Substytut ... Harley :)

A ja wam powiem tak:
kiedy jest lato smiga sie czesto, niema czasu na myslenie, ciszy sie czlowiek ze smiga. W okresie zimowym właczaja sie takie mysli, a moze by tak zmienic, moze by cos przerobić.
Usiadłem kiedyś obok mojego motocykla, kilka lat temu go nie miałem, teraz jest, moge sie nim cieszyc i tak pomyslałem, napewno hadek jest fajny, ma ten klang, ale ja mam w moim motocyklu gaźnik, moge sam dłubać, w zasadzie wszystko w nim do tej pory sam robiłem, a to dla mnie wazne bo kocham dłubac w swoim motocyklu. Po ostatnich kłopotach z tylnym baniakiem czyli nrem 1 jest teraz tak swietnie ustawiony, ze malo słyszałem HDków zeby tak silnik gadał i jestem ujarany moim motocyklem na nowo,
jak ktos z was marzy o HDku, kupowac i tyle, ale Ci co sie zdeklarowali do klubu, beda miec opory, no bo w koncu OG,
pozdrowionka

Gamnera, ja tez do Zenka wysłałem zgłoszenie emailem, jedziemy nach deutchland 2011 :moto: :yee:

Kazdy z nas jak byl gowniarzem chcial miec HD, bo sie nasluchal i naogladal filmow w tym kultowy Easy Riders i Hadecja snila sie po nocach.
A teraz ten kto moze realizuje swoje marzenia i to wszystko.
Ja jednak nie mam zamiaru pozbyc sie Gwiazdki i za pieniadze z jej sprzedazy kupic ..... no wlasnie co ?
Jakiegos Sportstera 838 ? Zapomniec :evil:

O wyższości techniki H-D nad Yamahą nie piszę, bo to raczej bzdura. Stylistyka jest kwestią bardzo subiektywną, więc moim zdaniem Yamaha przegrywa. Pomijając WS i RS, to pozostałem modele z nowej kolekcji wyglądają, jak poskładane z resztek zalegających na magazynach - od cruiserów, choperów, nakedów i ścigów. Klang H-D jest nie do podrobienia. Dostępność gadżetów i części od ręki - 1:0 dla H-D. No i magia napisu z posmakiem legendy. W kwestii wygody podróżowaniaH-D przegrywa, choć nie jestem tutaj obiektywny, bo nie mogę porównywać ciężkiego cruisera z bobem. Ale jednak. Poza tym zawsze chciałem mieć H-D, a że nie było mnie stać na coś świeżego, to je krytykowałem.