Nie zlecamy firmie która ściągą odszkodowania, nie róbmy z siebie jelenia.
Jeśli doszło do wypadku musimy dobrze załatwić temat. Więc zaczynamy.
1. Zbieramy całą dokumentacje medyczną, odpisy z karty chorych, wszystkie kwity, opisy badań itp. Robimy tyle kopii z ilu firm chcemy ściągnąć kasę z ZUS jeśli nastąpił wypadek w czasie dojazdu do pracy lub powrotu, NW jeśli posiadamy, OC sprawcy, często mamy też ubezpieczenie dodatkowe w pracy, trzeba się zapytać w kadrach.
2. Zanim zginą ślady nie trwałe typu opuchlizna stłuczenia mięśni jedziemy do Zakładu Medycyny Sądowej i za jakieś 150 zł robimy obdukcje, tylko tam bo opis jest wiążący dla sądu.
3. Jeśli potrzebujemy pilnie pieniędzy możemy się zwrócić do ubezpieczalni sprawcy o wypłatę części odszkodowania na pokrycie rehabilitacji.
4. Zbieramy wszystkie paragony, faktury po lekach, konsultacjach medycznych i również należy nam się zwrot za dojazd na badania lekarskie, rehabilitacje.
5. Jeśli doznaliśmy kontuzji która kwalifikowana jest jako niezdolność do pracy powyżej dni siedmiu, sprawca jest ścigany z urzędu i będzie miał sprawę karną. Proszę nie mylić z ilością dni na zwolnieniu bo liczy się kwalifikacja obrażeń, jeśli zwichnęliśmy kończynę już jest powyżej dniu siedmiu.
6. Jeśli dojdzie do sprawy karnej często prokurator występuje o zaoczne ukaranie sprawcy, propozycja prokuratury przyjdzie pocztą do nas. Warto zwrócić uwagę czy na sprawce oprócz kary finansowej na rzecz Skarbu Państwa nałożono tg NAWIĄZKĘ na naszą korzyść. Proszę nie mylić z odszkodowaniem, jest to rodzaj kary finansowej nakładanej na sprawdzę. Jeśli nawiązki nie ma, sporządzamy pismo w którym nie zgadzamy się na wyrok proponowany przez prokuratora i składamy w sekretariacie sądu. Oczywiście nic nas to nie kosztuje i trzymamy się tego. Na rozprawie wnioskujemy o nawiązkę. Nic tam nam nie zrobią warto iść, nie bać się :).
7. Przy wycenie uszkodzeń motocykla warto być i sprawdzić czy rzeczoznawca wszystko wpisał, oczywiście uszkodzone ubrania, kask, telefon komórkowy, itp. Następnie czekamy na wycenę ubezpieczyciela, np. wycenia nasz motocykl na 20 tyś złom na 5 tyś wypłaca nam 15 tyś. Złom sprzedajemy komuś zainteresowanemu za 2 tyś, wysyłamy kopie umowy kupna-sprzedaży i prosimy o wypłacenie różnicy w wysokości 3 tyś. Uzasadniamy że rama była skrzywiona i nikt nie chciał więcej dać.
8. Jak zakończymy proces leczenia wraz z rehabilitacją wysyłamy pismo do ubezpieczyciela OC, NW, ZUS, itp. z prośbą o skierowanie na komisje lekarską celem ustalenia uszczerbku na zdrowiu. Pamiętamy o dołączeniu do każdego pisma ksera wszystkich dokumentów medycznych, czym więcej tym lepiej, warto też obdukcje dołączyć. Z OC sprawcy dostaniemy odszkodowanie za trwałe następstwa oraz część która jest uznaniowa czyli za ból. Jeśli chodzi o trwałe uszkodzenia, ubezpieczyciele maja swoje tabele. Warto poszukać w necie i sprawdzić czy wszystko zostało ujęte na dokumentach które dostaniemy po komisji. Warto porównać czy są rozbieżności miedzy komisjami, jeśli wystąpią, piszemy zażalenie dołączając kopie np. z komisji ZUS którą wysyłamy do ubezpieczyciela sprawcy że czegoś tam nam nie uwzględnili. Można dołączyć wykaz napisany przez nas urazów które doznaliśmy. Wypisać z całej dokumentacji jaką zgromadziliśmy. Nie każda komisja może się wczytać w nasze dokumenty.
9. Pobierając cześć bezsporną z ubezpieczyciela sprawcy nie podpisujemy ŻADNYCH dokumentów mówiących że nasze roszczenia są pokryte, występujemy o tak zwaną część bezsporną.
10. Należy nam się odszkodowanie za utracone dochody, jeśli jesteśmy zatrudnieni u kogoś jest to prosta kwestia inaczej sprawa wygląda jeśli prowadzimy własną działalność. Odszkodowanie zostanie nam pomniejszone o pieniądze które dostaliśmy z ZUS, jest to zgodne z prawem, lecz powinni wypłacić nam różnice, czyli premie które zawsze dostawaliśmy itp. Pieniądze które dostaliśmy z innych ubezpieczalni nie zmniejszają nam puli która należy nam się z OC sprawcy. Warto też dodać że mamy dwa lata po zakończeniu leczenia na rozpoczęcie sprawy z powództwa cywilnego.
GENERALNIE nie zniechęcamy się bo wszystko co napisałem, nic nas to nie kosztuje, jeśli możemy się odwołać do ubezpieczyciela, OC, NW, ZUS itp. robimy to ! Do sądu też się udajemy bo sprawa karna też nas nie kosztuje. Jak już przebrniemy przez cała procedurę możemy zlecić postępowanie cywilne firmie która się w tym specjalizuje, biorą 10 %, nie dawać więcej. W żadnym wypadku nie zlecamy niczego przed procedurą którą opisałem, stracimy tylko kasę.
Poradnik napisany przez Seboke.
Napisałem na proźbę Kolegi Majkela, jeśli ktoś ma jakieś pytania i sugestie to proszę rozszerzże temat, pisane na szybko. Jeśli ktoś ma ochotę może umieścić w dziale poradniki na dowolnych nośnikach elektronicznych, tylko proszę o zamieszczenie że napisane przez Seboke :)