TEMAT: Hobby

Długo się zastanawiałem ale napisze - moje hobby,najpierw była filatelistyka, potem były łączności krótkofalarskie w latach 90-tych, modulacja wstęgowa, radia Cb, następnie pojawiły się rowery i turystyka rowerowa, rozkręcałem klub turystyki rowerowej w Lipsku, jako jeden z kilku zainicjowałem pielgrzymki rowerowe na Jasną Górę, rocznie nakręcaliśmy od 4 do 6 tys kilometrów rowerami - która by trwała do dziś gdyby nie problem z kolanem - zanik chrząstki stawowej, co to były za wypady, rano zbiórka, powrót wieczorem po ponad 100km nakręconych. Najstarszy człowiek, który z nami jeździł miał wtedy 84 lata i dawał radę, wszyscy na rowerach trekkingowych. Dalej rok walki z kolanem i chodzę normalnie. Ale trzeba było jeździć zwiedzać świat i pojawiły się motocykle - które już mam nadzieję zostaną na długo. I w chwili obecnej to największa pasja, powoli myślę o wyjeździe do USA i pokonaniu mistycznej trasy - punktu obowiązkowego dla każdego motocyklisty.
To się rozpisałem - na razie starczy i nie zanudzam.
Marek

Dokładnie tak jak piszesz.

Ja od kilkunastu lat hobbystycznie zajmuję się nagłośnieniem samochodów . Jednak nie w stylu jak to czasem widać , ba, a raczej słychać na naszych ulicach , czyli ŁUBUDUBU lecz moje hobby polega na SQ (Sound Quality ...najwyższe odwzorowanie jakości . Fortepian ma brzmieć jak fortepian, gitara jak gitara itd. itd. idąc dalej nawet rozmieszczenie muzyków na koncercie powinno być odwzorowane w jak najbardziej wiernym przekazie . Zamykając oczy musimy umieć ręką wskazać skąd gra gitarka , skąd perkusja , jak po scenie chodzi i śpiewa solista ...niuanse ale dla jednych ważne . Wiem może po tym opisie kilka osób postukało się po głowie i już utożsamiło mnie z "fanatykiem" lecz ...takie mam hobby ;) No i wbrew pozorom to podobnie jak "motor" wcale nie takie tanie hobby ;( Jednemu starczy "radiobudzik" ( analogicznie > skuter) dla przyjemnego odsłuchu(jazdy) , a drugi da tysiaka za same głośniki wysokotonowe (> ponad półtorej litrowy chromowany potwór) .

szoszon napisał:

e-tam juz go tak nie bron, ale obiecal ze na kongres przywiezie bardziej obfite dziewuchy :)

Przepraszam, że zwróciłem uwage , ale chodziło mi o model samolotu

Hmm... chyba nie o wszystkich hobby mojego męża wiem...

hmm, zaproszenie nadal aktualne?? :D

facio07 napisał:
;) odziwo zbieram pełne i tylko 0,7 L mam juz chyba cos kolo 80 butelek , wiec minimum rok urlopu :)

Never napisał:
Jak pijesz to chyba zbierasz butelki,bo wątpię żeby były pełne.

A ja po prostu pije ;) no i zbieram Whisky, mam juz spora kolekcje :P

A firmowo to hydraulika siłowa

W sumie to nie wiem....,być może wylatałem swoje,teraz chodzi mi po głowie kurs szybowcowy zawsze o tym marzyłem,a odnośnie paralotniarstwa kurs robiłem w nieistniejącej już szkółce w Goleszowie koło Ustronia,była tam wtedy bardzo zgrana ekipa z Gliwic i okolic,co tygodniowe spotkania,wspólne ogniska przy piwku,wyjazdy do Czech i na Słowację,to był piękny okres w moim życiu lataliśmy tylko w górach ponieważ jest to jedyna akceptowalna forma paralotniarstwa w moim przekonaniu.
Ale jak to zwykle bywa powoli ekipa wykruszała się i ze zgranej paczki pozostało piękne wspomnienie i zdjęcia.
Ale naprawdę jeżeli ktoś ma ochotę i nie wie czy starczy odwagi to polecam lot w tandemie z instruktorem,bezpiecznie i wrażenia bezcenne,wiek pilota nie ma znaczenia latają starsi i młodsi,ceny sprzętu też już są normalne więc jest to jak najbardziej osiągalne dla zwykłego zjadacza chleba...

Maro ,gdybym był w Twoim wieku nie zastanawiał bym się ani minuty.
Dlaczego zrezygnowałeś? W moim rejonie tzn.koło Wodzisławia śl.jest tego coraz więcej.W sezonie przy ładnej pogodzie na niebie jest tego więcej niż ptaków.

Witam wszystkich,latałem na paralotniach 6 lat,polecam każdemu,przy odrobinie zdrowego rozsądku jest to bezpieczne hobby.

SUPER samolotki...tu rzeczywiście trzeba być dobrym.

Mi po głowie chodzi paralotniarstwo.Znam kilku paralotniarzy.Był okres że chciałem kupić sprzęt.Ktoś z rodziny radził mi, żebym kupił od razu trumnę w pakiecie i trochę mi przeszło.
Ech...chyba jestem już za stary na takie coś.

Ja sklejam modele plastikowe (czasem tez papierowe z Małego Modelarza) II wojna światowa ( samoloty i broń pancerna) , muzyka (mam gramofon równiez) rockowa i progresywna. plus historia (zbieram militaria). a do tego doszło najbardziej czasochłonne hobby : 3 letni synek.

Co to za modelka ee tzn. model ?

Hmm. A ja bawię się tym, oczywiście modelami samolotów zdalnie sterowanymi w szczególności spalina ale także i elektrykami frajda jest niesamowita a o adrenalinie już nie wspomnę superrr!!






A takiego w tej chwili mam do sprzedania




A to warto zobaczyć tak dla zarażenia sie tym hobby

kiwak napisał:
I tu się Olek mylisz... do tego zabrakło jeszcze domowej hodowli zwierząt futerkowych

Tu wszystkich polozyles...

Chemia,fizyka,Kosmologia,astronomia,muzyka łącznie z komponowaniem i graniem,historia,poezja i kilka drugorzędnych dziedzin