TEMAT: Przebiegi w sezonie 2012

:)) Stare dobre klimaty , ale jak myślisz o 0,7 to lepiej myśl o konsumpcjiii

DrFelga napisał:
Spoko, spoko. Do północy się przemęczę w trzeźwości, a ponoć cierpienie…uszlachetnia.
Potem zdążę Cię dogonić i z nawiązką zaległości nadrobić.
Bądź co bądź Gwiazda, po przekręceniu kluczyka zapina działkę (budzik/zegar) w pół sekundy, pan Grzegorz Lato ma trzy sekundy na „setkę” to myślę, że u mnie w pół godziny po północy „0,7 się zgłosi”.

Tata winszuję pomysłu, szok jaki prosty a jaki wymowny sam chętnie bym to uczynił ale mój stan może mi na to nie pozwolić .

Zbyt szybko się pochwaliłem, że skończyłem ten sezon. Po browar pojechałem i dziś 134km pękło.

Nie oszukujmy się, komfortowo nie było i dupa zmarzła ale…frajda kosmiczna. Co więcej ponieważ pogoda ma być podobna do dzisiejszej, więc planujemy Sylwestra na dwóch kołach. Taki swoisty wjazd w Nowy Rok.

Jak pogoda dopisze i plany wypalą, to „ostatecznie” zakończymy ten i rozpoczniemy przyszły w tym samym momencie, o północy. :))

DrFelga napisał:
Hej Doktorku
Pozazdrościłem Ci wczorajszych wojaży i dzisiaj dokoptowałem do Ciebie z podobnym wynikiem, pyknąłem około 55 km.
Sezon jeszcze się nie skończył, pogoda nam dopisuje ;-) Do końca roku jeszcze parę dni , więc koledzy na koń

Drodzy Panowie ja dorzucam jeszcze 50 km które dziś przejechałem kolędując po ulicach miasta . Muszę przyznać ze spotkałem sie z ogromnym uznaniem i zainteresowaniem zarówno przechodni jak i kierowców blaszanek , ale i ja sam zarąbiście się poczułem.

Piotruś mam wyjście zapraszam na każdy wykeeend do mnie na piwo i jeszcze ze 2 razy w tygodniu wkońcu masz przynajmniej tą najszybszą gwiazdę

Robrob ... śmiem narzekać bo mi w tyłku za mało śmigania :)) na szczęście kolejna gwiazda się szykuje do sezonu A.D. 2013. i mam nadzieje ze 20 tysi padnie . Jak wypali to znowu Szwecja/Norwegia i Włosko/Słoweńskie wybrzeże Adriatyku , chętnie tam zawitam w next roku

Piotrek 17tyś i ty śmiesz narzekać, byś się wstydził

u mnie ok. 12900km
z tego większość to dwie duże trasy - Chorwacja i Francja

Dupa nie sezon ... ledwo 17 000 km za plecami ( w 2011 ponad 21 000 km ) . No cóż , taki mam job że nie zawsze pozwala na to na co mam ochotę , no ale z drugiej strony gdyby nie ta praca to nie stać by mnie było na maszynę , paliwo i pozostałe koszty związane z wypadami.

Wczoraj późnym popołudniem odprowadziłem Gwiazdkę na zimowisko więc czas na podsumowania.
Jak mówiłem wcześniej – szału w tym roku nie było i zjeździłem marne 6 kkm z małym okładem. Średnie spalanie 5,6 l/100km

Na swoje usprawiedliwienie powiem, że puszką w tym sezonie zrobiłem o tysiąc mniej.

Robert ! To może jeszcze dokręcisz parę kiłometrow,ale puszką i wpadniesz do Nas na Wigilię motocyklową wraz z Tomkiem w piątek 07.12.2012. Zapraszamy !!!

No to jak od marca zacząłem jeździć ,to tak na trochę ponad 10 tysi km. w tym sezonie zaliczone

ja niestety marne 4000km może przyszły rok będzie lepszy

Rzeczywiście remis,ostatnio podliczyłem i w ciągu 6 sezonów :trzy na Radku i trzy na Kingu machnąłem 100 tys km.Wyszło po równo .

Piter, to mamy remis, też machnąłem 9 tys.mil

Ten rok i u mnie też był trochę cienki,zwykle nakręcałem ok 11 tyś mil,w tym ledwo 9 tyś mil.Ale w następnym roku się poprawię.

Fakt przez robote kuleją przebiegi ale przez moją robote to zrobiłem max 2000km,ale odbije w przyszlym sezonie i obym nie mial gorszego od 2011 (złożylem wymówienie w pracy to 2013 cały mój )

artek napisał: Artek oj kuleją, kuleją