Napisze ci tak,kiedyś wojazowalem po świecie land roverem defenderem to duże ciężkie auto,zapakowalem tam wszystko co uwazalem za stosowne na kilka miesięcy,jak jezdzilem po twardym lub lekkim terenie z tym ciężarem nie było problemu,jak w jechalem w ciężki nie było upros,nie pomogły napęd na 4 koła,i blokady przednich i tylnych mostów,jak nie był dociazony wjechał w każdy teren i sam wyjechał,więc jeśli szukasz motocykla ciężkiego na wojaze z żoną to tenere jest ok pod warunkiem że będzie to asfalt,szuter,utwardzoną droga,nad Bajkał dojedziesz bez problemu nawet motorynka
więc zastanawiam się nad niepotrzebnym wydawaniem kasy,no ale kto bogatemu zabroni
Co do porównania BMW GS a tenere uważam że tenere jest lepszą,niezawodniejsza,tańsza,przemawia za nią sieć serwisowa,lecz cięższa,
tool napisał:
tak , właśnie tego się obawiam ,że może być za duży i nie dający się w razie niemca naprawić u kowala ....
ale wiem, że dużymi GS-ami tam śmigają i dają radę .....a jako ,że Yamaha mniej awaryjna od BMW to upatruję w tym nadzieję ,że będzie git :)
a i po naszym podwórku czasem człowiek chciałby zjechać z asfaltu albo pośmigac po plaży :) a tu lipa ....