UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Zrozumiałem

Zgodnie z Art. 173, 174 oraz Art. 209 znowelizowanej ustawy "Prawo Telekomunikacyjne" (DU z 21.12.2012, poz. 1445) informujemy, że serwis yamaha-star.pl wykorzystuje pliki cookies. Odwiedzanie serwisu jest jednoznaczne ze zgodą używania przez nas „ciasteczek”. W każdej chwili możesz jednak zmienić ustawienia przeglądarki internetowej i wyłączyć cookies, lub opuścić serwis.

www.Yamaha –STAR.pl

Forum

Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Secret Key Zapamiętaj mnie

TEMAT: Moja Historia

O:Moja Historia 13 lata 11 miesiąc ago #61

  • Marek73
  • Marek73 Avatar
  • Offline
  • wie o co chodzi
  • Posty: 797
  • Otrzymane podziękowania: 24
  • Oklaski: 8
A pamiętacie to uczucie jak na CPN wydzierali nam kartki na paliwo? Frustracja w najczystszej postaci :-)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

O:Moja Historia 13 lata 11 miesiąc ago #62

  • Grześ
  • Grześ Avatar
Fajny temat się tworzy.Ja moją pierwszą Jawe 350 kupiłem 86 roku (rok później zdawałem "A"też na WSK jak większość z nas)Jawę kupiłem w Kozie Głowach 60 km od Tychów, gdzie mieszkam.Stała bez paliwa,akumulatora,wysmarowana jakąś lepką substancją,jak parafina, i owinięta szarym papierem, tak jakby toaletowym.Tak więc pierwsze 60 km zrobiłem na sznurku za Maluchem mojego brata,bez prawka ale miałem 17 lat,i jakoś mi to w tedy nie przeszkadzało.Jechaliśmy prawie cały dzień,na miejscu czyściłem ją całą noc,nie mogłem się nią nacieszyć.To było wspaniałe uczucie,wiecie o czym mówię........
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

O:Moja Historia 13 lata 11 miesiąc ago #63

  • piter 1600
  • piter 1600 Avatar
Na swój pierwszy i jedyny nowy motocykl zapracowałem przez całe wakacje pracując na budowie.Była to Jawa 350 z 1982.Wcześniej było trochę staroci m.in:IŻ 350,kilka WFM-ek,i WSK.O motorowerach nie wspominam.Jawą nie pojeździłem za długo bo się trafiła okazja życia.Zamieniłem ją na swój pierwszy samochód.A był najprawdziwszy JEEP WILLYS MB z 1944r.Ojciec mało mnie nie wyklął jak zobaczył tą kupę złomu którą przywiozłem na lawecie.Ale po 10 miesiącach auto było gotowe oczywiście z wydatną jego pomocą.I to jest pojazd którego sprzedaży najbardziej żałuję.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

O:Moja Historia 13 lata 11 miesiąc ago #64

  • Marek73
  • Marek73 Avatar
  • Offline
  • wie o co chodzi
  • Posty: 797
  • Otrzymane podziękowania: 24
  • Oklaski: 8
Wszyscy mieliście nowiutkie sprzęty? Toż to burżujstwo w najczystszej postaci :-). Trochę szkoda, że pewnie posprzedawaliście te ikony. Fajnie by było mieć dzisiaj w garażu taki 20 - 25 letni motocykl od paragonu w rodzinie.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

O:Moja Historia 13 lata 11 miesiąc ago #65

  • Minister
  • Minister Avatar
Moje "A" robiłem w 89r. (dwa lata po "B"). Musiałem zdać tylko praktyczny (takie były wtedy przepisy). Na egzamin zapisali mnie bez problemu. Później tylko przypomnieli sobie, że nie mają w ośrodku żadnego sprawnego sprzęta. Zonk. Zapytali nieśmiało czy nie mam może przypadkiem swojego. Na szczęście miałem (nowiutka MZ ETZ 251 - kupiona kilka dni wcześniej na giełdzie na Bemowie w W-wie, kosztowała całe 200 dolków). Strasznie się ucieszyli i zapropnowali żebym może przyjechał na egzamin własnym. Na moje nieśmiałe pytanie jak mam to zrobić jeśli nie mam prawka cały ośrodek egzaminacyjny był zdziwiony jakby nagle zobaczył tabun kosmitów + latający spodek. Upewnili się czy umiem jeździć, bo jeśli tak to gdzie tu problem. Było nie było, w dniu egzaminu (z duszą na ramieniu) przyjechałem na niego własnym motocyklem. Okazało się, że w ogóle o mnie zapomnieli (byłem jedyny na "A"). Jak się przypomniałem egzaminatorowi, machnął tylko ręką i stwierdził, że nie będzie sobie zawracał głowy głupotami bo ma ponad 20 luda na "B", po czym wpisał w papiery wynik egzaminu pozytywny.

I tak się zaczęła (legalnie) przygoda z motocyklami, która trwa do dzisiaj.....

:dzieki: :czesc:
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

O:Moja Historia 13 lata 11 miesiąc ago #66

  • Wilk
  • Wilk Avatar
  • Offline
  • wie o co chodzi
  • Bóg wybacza, motór nigdy.
  • Posty: 835
  • Otrzymane podziękowania: 20
  • Oklaski: 8
marek napisał:
Ja natomiast robiłem prawko w 1984 było nas dwóch którzy zdawali na A kolega pierwszy zaliczył a mi po przejechaniu jednego okrążenia na placu zabrakło benzyny :laugh: ale najlepsze to było to że za parę dni ojciec kupił mi w polmozbycie nówkę emz i ja nie mając prawka pchałem ją około 20km :woohoo: do domu ale byłem tak podjarany że nie myślałem o tym że można było jechać :evil:
A teraz pomyślcie sobie jak byście mieli pchać gwiazdkę lub radka 20 km? :evil:
Życie jest jak koło od motoru, się kręci.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

O:Moja Historia 13 lata 11 miesiąc ago #67

  • WALDEK-HQV
  • WALDEK-HQV Avatar
marek napisał:
nie mając prawka pchałem ją około 20km :woohoo: do domu ale byłem tak podjarany że nie myślałem o tym że można było jechać :evil:
To podobnie jak ja, gdy sobie przypominam jak pchałem do domu moją nowiutką JAWE 350 TwinSport, to aż mi się miło robi z sentymentu, to było najprzyjemniejsze pchanie motocykla - "to se ne wrati" :placzek:
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

O:Moja Historia 13 lata 11 miesiąc ago #68

  • mario
  • mario Avatar
Ytelak, ja również w 1987 !!Egzamin był na małym podwórku LOK-u. Kręciliśmy tylko ósemki !!! Pamiętam głowa , ręka, głowa ( kierunkowskazów WSK na wyposażeniu nie miała ) i tak w kółko, raz w lewo raz w prawo :)) Zdawała ze mną dziewczyna, która jak wystawiała rękę, by zasygnalizować skręt to jechała prosto !!! Podwórko było bardzo małe i w pewnym momencie nie wyrobiła i przednie koło wpadło jej do dziury gdzie sypało się do piwnic węgiel !!! WSK trochę ucierpiała i pozostali nie mieli na czym jeździć !!! Ale egzamin zdali wszyscy !!!! To były piękne czasy :))))
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

O:Moja Historia 13 lata 11 miesiąc ago #69

  • marek
  • marek Avatar
Ja natomiast robiłem prawko w 1984 było nas dwóch którzy zdawali na A kolega pierwszy zaliczył a mi po przejechaniu jednego okrążenia na placu zabrakło benzyny :laugh: ale najlepsze to było to że za parę dni ojciec kupił mi w polmozbycie nówkę emz i ja nie mając prawka pchałem ją około 20km :woohoo: do domu ale byłem tak podjarany że nie myślałem o tym że można było jechać :evil:
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

O:Moja Historia 13 lata 11 miesiąc ago #70

  • ytelak
  • ytelak Avatar
Ja moje prawko robiłem w 1987 na WS-ce podczas robienia ósemki a było to jesienią ciemno na ulicach, podparłem się nogą podjeżdżam do egzaminatora a on mi mówi "masz szczęście że nie widziałem jak podparłeś się nogą". Tak udało mi się zdobyć prawo jazdy na motor.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

O:Moja Historia 13 lata 11 miesiąc ago #71

  • wykrzyknik
  • wykrzyknik Avatar
To ja tak nie miałem lekko. jak zdawałem na motor na Bema w Wawie moto jakie dostałem byla jakas crosowa Yamaha. Wysoka jak diabli... Stanąle mna górce, egzaminator się odwrócił. Masa ludu się na mnie gapiła. Puciłe msprzęgło ciut za szybko, moto stanelo demba i wyrwało do przodu. Nie puściłem bydlaka, na górkę, po górce i z gorki przejechałem na tylnym kole. Ludzie wstali, zaczeli bic brawo. Gdy egzaminator zdazył sie odwrócic byłem już przy osemce... Plac zaliczyłem ale serce mało mi nie wypadło. jak udało misie to zrobic nie wiem :-)
Potem za punkty straciłem rawko. Trzy lata temu doszedłęm do wniosku że kupie sobie moto. Poprzednia żona mi ne pozwalała aze stałe msie wolnym czlowiekiem więc nikt mine już nie ograniczal.
Zdałem na Muzie czy jak to sie zwie. Tak swoja drogą te motorki w ogóle nie powinny bć dopuszczone do ruchu... Mówie o tych na których przeprowadzane sa egzaminy...
Za to swoją milość z motorami zaczałe mjuż w podstawowce. Najpierw motorynka, potem Chart. Pierwsze WSki i SHLki. Jedna czy dwie WFMki. Zaczeło sie przerabianie, sztywne tyły, inne koła itd itp... Potem składanie junaka w pokoju.... Pierwszy mandat za brak prawa jazdy na motor :-)
były Jawy, MZki, ba nawet Ose mialem przerobiona na choppera :-)
Potem studia i chwila przerwy od motorów, slub i zakaz jeźdzenia. I od trzech lat znów w siodle. najpierw Drag 650, a teraz Wildek :-)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

O:Moja Historia 13 lata 11 miesiąc ago #72

  • TomHal
  • TomHal Avatar
  • Offline
  • Administrator
  • był Shrek 1600, Venture - a co będzie?
  • Posty: 3946
  • Otrzymane podziękowania: 110
  • Oklaski: 37
Ja robiłem w 86 prawko na puszkę. Zdałem egzaminy, jazdę i miałem zanieś papiery na wydanie papieru i po drodze spotkałem kumpla z klasy który również zdał i szedł do Urzędu Miasta oddac kwity. Przed urzędem spotkalismy kolesi na MZ-kach. Jeden z nich (plecaczek) cieszył się z papieru jak dziecko i krzyczał że od dziś wreszcie sobie dosiądzie nowo zakupioną 150-kę. Popatrzelismy z kumplem na siebie. To wystarczyło. Zwrot na pięcie i dali do LOK-u. Krótkie pytanie: jak to wyglada z możliwością przystąpienia na "A" - można eksternistycznie ( w naszym przypadku ) - egzamin z jazdy + test i oczywiście uiszczenie odpowiedniej opłaty. Tak więc po tygodniu, po testach na "A" przychodzimy tylko my dwaj na egzamin z "A". Stoi czarna WSK 125 ( trzy biegi ). Koleś patrzy na nią i mówi Ty Tomek ja kurna tym g... jeździc nie umiem!!! :S Osz w dupę i co teraz. Dawaj do kolesia który nas egzaminował, zagadałem go zakreciłem ( w tym czasie kolo schował moto za garaż ). Dochodzimy w dwójkę za garaż gdzie stał koleś z WSK-ą. Jeździł padło pytanie - jeździł. A Ty - ja też. No to po sprawie.
Słońce to gwiazda, więc ziemia kręci się wokół niej
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

O:Moja Historia 13 lata 11 miesiąc ago #73

  • Marek73
  • Marek73 Avatar
  • Offline
  • wie o co chodzi
  • Posty: 797
  • Otrzymane podziękowania: 24
  • Oklaski: 8
Zdawałem w 1990 roku. Nie miałem ani jednej jazdy :-( bo się wygadałem, że mam już motocykl. Na egzamin "A" przyszedłem tylko ja, więc usłyszałem, "jak by się ktoś pytał to pan przy tych garażach jeździłeś". I po wszystkim.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

O:Moja Historia 13 lata 11 miesiąc ago #74

  • piter 1600
  • piter 1600 Avatar
Ja prawko też robiłem na WSK w 1982 roku.Nauka jazdy była na parkingu .Wszyscy leżeli na trawce i rozmawiali.A tylko nieliczni próbowali jeździc po placu chyba bardziej z nudów.Na swój egzamin pojechałem swoim motocyklem a była to Jawa 350,nówka sztuka.Oczywiście wtedy na 100% zdających zdawali ci co przyszli na egzamin.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

O:Moja Historia 13 lata 11 miesiąc ago #75

  • WALDEK-HQV
  • WALDEK-HQV Avatar
wilk1961 napisał:
No to żeś się naćwiczył, współczuję, ale zdane za pierwszym razom?
Zdane przy pierwszym podejściu, tak samo i na samochód, na dodatek był to miesiąc luty. Na kat.B miałem mocnego instruktora, na którejś jeździe jadę sobie z nim ze 30km/h po osiedlu a po drodze idzie jakiś pijak, więc wrzucam kierunek i chcę go ominąć a instruktor mówi: "Gdzie, jedź prosto, pokażemy mu kto rządzi na ulicy", więc pojechałem prosto a pijak oberwał lusterkiem. Instruktor był zadowolony i powiedział: " A dobrze mu tak" :evil:
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

O:Moja Historia 13 lata 11 miesiąc ago #76

  • Moto-spider
  • Moto-spider Avatar
  • Offline
  • wie gdzie gaźnik
  • BORN TO RIDE
  • Posty: 408
  • Otrzymane podziękowania: 13
  • Oklaski: 4
Ja B zrobiłem przy okazji robienia A i jeszcze miesiąc wakacji trza było popracować na nie :meeting:
MOTÓR nie umiera nigdy !
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

O:Moja Historia 13 lata 11 miesiąc ago #77

  • Wilk
  • Wilk Avatar
  • Offline
  • wie o co chodzi
  • Bóg wybacza, motór nigdy.
  • Posty: 835
  • Otrzymane podziękowania: 20
  • Oklaski: 8
A wogóle to prawko A robiłem w 30 rocznicę prawka B, a w odbiorze różnica była 30 lat i 2 dni :P
Życie jest jak koło od motoru, się kręci.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

O:Moja Historia 13 lata 11 miesiąc ago #78

  • Moto-spider
  • Moto-spider Avatar
  • Offline
  • wie gdzie gaźnik
  • BORN TO RIDE
  • Posty: 408
  • Otrzymane podziękowania: 13
  • Oklaski: 4
Rok 89, koniec grudnia, -15 za oknem, WSK bez pierwszego biegu i pachołki pomiędzy zamarzniętymi kałużami :ohmy:
Dałem radę :skut: :jee:
MOTÓR nie umiera nigdy !
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

O:Moja Historia 13 lata 11 miesiąc ago #79

  • Wilk
  • Wilk Avatar
  • Offline
  • wie o co chodzi
  • Bóg wybacza, motór nigdy.
  • Posty: 835
  • Otrzymane podziękowania: 20
  • Oklaski: 8
No to żeś się naćwiczył, współczuję, ale zdane za pierwszym razom?
Życie jest jak koło od motoru, się kręci.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

O:Moja Historia 13 lata 11 miesiąc ago #80

  • WALDEK-HQV
  • WALDEK-HQV Avatar
Ja zdawałem na rozklekotanej WSK w 1989 roku, miała zepsute sprzęgło, biegi trzeba było wrzucać na siłę z wielkim zgrzytem, sprzęt odpalało się z pychu, kanapa nie była zamocowana tylko położona luzem a na głowie miałem starego orzeszka, który wchodził mi tylko na czubek i paski nie starczały aby je zapiąć, tak więc musiałem uważać dodatkowo podczas jazdy aby mi kask nie zleciał. Czy zdawał ktoś w bardziej ekstremalnych warunkach ? :moto:
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Czas generowania strony: 0.069 s.
Zasilane przez Forum Kunena