TEMAT: Konserwacja na zimę

Żona czy moto? ;)

Miran napisał:
Ale jakiś przegląd to chociaż chyba przechodzi...? :P :laugh: :laugh:

Można również rozkręcić motocykl na pojedyncze śrubki,posmarować olejem,zawinąć w szmatki i przechowywać na półce w temperaturze pokojowej, co kto lubi.
Myślę że nie ma co przesadzać i potrzeba tu trochę zdrowego rozsądku tak dobrze jak mówisz to u mnie nawet żona nie ma. :evil:

A kombinowaliście z czymś takim, żeby przed zimą wykręcić świece, kapnąć na tłoki troszkę oleju i pchnąć moto np na piątce żeby olej się rozszedł po garach...? Ja nigdy tego nie robiłem ale niedawno pewien rider tak mi radził...

Wszystko zależy gdzie trzymasz maszynę.Ja trzymałem w ogrzewanym warsztacie i przygotowanie do snu zimowego polegało na umyciu i wysuszeniu sprzętu postawieniu na podnośniku i przykryciu pokrowcem.To wszystko.Ze dwa razy doładowywałem akumulator,ale jeżeli było ładnie i sucho to krótka przejażdżka.Żadnego zbędnego przepalania.Warto zbiornik paliwa zalać do pełna.Jeżeli olej był dawno wymieniany to warto na zimę zalać silnik nowym.Jeżeli maszynka ma stać w zimnym garażu to akumulator powinno się wyjąć,a pod opony podłożyć kawałki tektury.

Witam - może koledzy mogli by podzielić się czym i jak najlepiej zakonserwować motocykl na zimę?
Każdy z nas przecież daba o swoją maszynę jak najlepiej, i fajnie jak na wiosnę wyjeżdża się sprawnym i czystym motorem.