TEMAT: Moto z USA

No tak, ale gdybym, tak jak napisałem, zarabiał 2 - 3 razy więcej, to 5 dyszek nie zburzyło by mi budżetu A moja połówka jest łasa na błyskotki - nawet na te chromowane :laugh: , więc mnie jeszcze podpuszcza

No wlasnie nie ............
Bo moje w UK byly i wcale nie mialem zamiaru dac calej pensji lub dwoch na motocykl.
Chodzi o to aby kupno motocykla nie bylo wyrzeczeniem na lata i splacaniem kredytu lub oddawaniem komus kasy i bolem glowy jaka to kase sie wydalo a zona/kochanka/kobieta ciagle Ci gada ile to pieniedzy w "zabawke" wlozyles.
Ja w UK mialem 4 motocykle przez 4 lata, jeden kupowalem, pojezdzilem troche, sprzedawalem i kupowalem nowy nie burzac porzadku domowego i nie naruszajac budzetu :laugh:
Na odchodne kupilem sobie Waldka i wystarczy :uklon: :chopper:

majkelpl napisał:
[/quote]bo nie dalbym za motocykl 30-40 tysiecy, nawet jakbym mial.
[/quote]

Majkel, gdyby nasze zarobki były 2 - 3 razy wyższe, to wyłożylibyśmy 5 dyszek bez zająknięcia

Roadstarfun99 napisał:
A tego to juz w ogole nie rozumiem, ale .... bogatemu wszystko wolno

To juz leży w kwesti klienta,jeden jest pasjonatem i kupuje motocykl po to aby bić kilometry,a drugi wyjezdza w niedziele zeby sie sąsiadom pokazac :laugh:
Mówisz 30-40 tys,a jak ktos kupuje HD Road Kinga za 70 :D:D

drag6501 napisał:
Nie wiem po co te zlosliwosci, bo nie dalbym za motocykl 30-40 tysiecy, nawet jakbym mial.
Nie sztuka jest kupic nofke sztuke, trzeba troche pokombinowac aby kupic cos dobrze i tanio :m1:

Wlasnie o to mi chodzilo.

Tak jak ze wszystkim,a mozna kupic tez i z przebiegiem 20000 i bedzie wygladal jak by z wystawy zjechał a drugi zz niby tym samym przbiegiem bedzie wyglądał jak by zastępwał ursusa w polu :laugh: ,kwestia wyboru.Sugeruje sie malymi przebiegami ale i tez wyposazeniem motocykli no i ogólnym stanem :),a jak by mi sie trafił ładny okaz ,fajnie ubrany z przbiegiem 30 tys mil,nie zastanawiałbym sie ani chwili ;p.Sam w usa widziałem VTX-a 1300 z przebiegiem 70.000 mil,tykał jak złoto,nie bylo widac jakiś śladów zużycia.

a pewnie ze można ! każdy kupuje taki na jakiego Go stać .jeden kupuje nowy w salonie, drugi prawie nowy z 2000r z przebiegiem 50 tys mil i tez jest zadowolony

Chodzilo mi o to ze motocykl w bardzo dobrym stanie mozna kupic z duzym przebiegiem i starszy i nie placic 40000

majkelpl napisał:

A jakie to ma znaczenie ?

Nie przebieg i wiek a dbalosc o motocykl sa wyznacznikiem jego wartosci :m1:[/quote]

Maikel piszesz bzdury
na cenę składa się i wiek i przebieg i stan motocykla do tego dorzucę jeszcze popyt na rynku

Roadstarfun99 napisał:
A jakie to ma znaczenie ?
Mojemu wlasnie wczoraj zmienil sie licznik na 40000 .... mil
I chodzi jak nowka sztuka bez najmniejszych problemow.
Nie przebieg i wiek a dbalosc o motocykl sa wyznacznikiem jego wartosci :m1:

Na niestety, na podstawie RS-a który właśnie chcesz sprzedać dowodzisz o zgodności artykułu wystawionego przez autora tematu. Opis moich uwag znajdziesz pod propozycją sprzedaży Twojego RS-a.

Osobiscie zajmuje sie sprowadzaniem motocykli z Usa.Zgodze sie z autorem postu,patrząc przykładowo na ceny road stara wpolsce ,rocznik 2006 ,przykladowa cena z allegro to 26 tysiecy hmmmm ,ktos jest sprytny wejdzie na ebay i zobaczy ze ladny egzemplarz z malym przebiegiem to koszt 9000$ + transport na terenie usa (ok.300$)+ transport do polski (ok 500$)+ 30% wartosci rynkowej opłaty celne.Pojecie wzgledne,mozna wyslac motocykl do polski z usa za 300 dolarów,tylko lekki szok takowy importer przezyje jak ujrzy wiszący na linach motocykl a pod nim samochod i kosiarki itp..:)Druga sprawa,dotyczy przebiegów ..... ja szukam motocykli z jak najmniejszymi przebiegami i tylko i wyłącznie od osób prywatnych a zarazem I wlascicieli od nowosci i np w tym sezonie sprzedałem 2 egzemplarze z 2005 r ,jeden mial ok 1000 mil przebiegu a 2 dokładnie 1035 ,zapraszam do obejrzenia (na oponach widniał rocznik 2004) www.allegro.pl/item918561686_yamaha_road_star_xv1700_silverado_zaliczkowany.html
(prosze zwrócic uwage na naklejke przeglądową gdzie widnieje przbieg ).Także z tą teoria odnosnie małych przebiegów sie nie zgadzam.Oczywiscie kazdy klient ,który decyduje sie na przyjazd i oględziny do mnie,dostaje informacje o mozliwosci sprawdzenia motocykla w aso yamaha lub powołania niezależnego rzeczoznawcy oraz o zwrocie kosztów dojazdu gdyby stan motocykla nie zgadzał by się z opisem w allegro czy tez innych portalach ogłoszeniowych,także bezproblemowo udostępnieam kopie aktu wlasnosci wraz z numerem Vin,równiez nie rejestruje motocykli ,po to aby kupujący miał pełen wgląd do dokumentów.Dodatkowo umieszczem szczegółowe fotografie robione w dniu zakupu motocykla.Kupujący powinien wychodzić z prostego zalożenia przeglądając oferty motocykli,jaki towar taka cena-jaka cena taki towar :).Sam osobiscie pasjonuje sie motocyklami i teoria ze kupno motocykla od osoby która regularnie sie zajmuje importem tzw "HANDLARZ" jest równoznaczne z nabyciem złomu nie sprawdza się tak do końca w praktyce.Prosze nie traktowac tego postu jako reklame,chciałem tylko troche sprostować teorie ,którą zamiescil autor tematu.

podaje link przykładowejmaszyny z aukcji www.copart.com/c2/onSaleResults.html?_eventId=getLot&execution=e2s3&lotId=18483969&returnPage=SEARCH_RESULTS

Kolega jeździ starą Hondą w wersji USA już 10 lat z palącymi się obrysówkami i nigdy nie było problemu z przeglądem.Ja swoim moto jeżdżę już trzeci sezon i też nie mam problemów ani z obrysówkami ani z głośnym wydechem.

Mój przechodzi przegląd za każdym razem. A palące się kierunki jeszcze nie stały się problemem. Chodzi tylko o to, czy diagnosta to swój chłop.

A jak wygłada sprawa przegladu u was ,chodzi mi o swiatła i palące sie kierunkowskazy.Coś te nasze majstry od przegladu w słupsku zaczeli sie mocno czepiać.W tamtym roku dziadek na stacji diagnostycznej zobaczył palace sie kierunki ,popukał w lampy i zekł cobym sobie zejrzał w nie bo jakies zwarcie na zarówce jest.Dowód podbił. ;) ;) ;) Własnie wybieram sie na przegląd w poniedziałek ,zobaczymy.

no to teraz jestem w domu!!! przyznam się szczerze nie zwróciłem na to uwagi może dlatego że aby to zauważyć musiałbym samemu jechać gwiazdką z USA albo przynajmniej obok niego nocą :)

Sam wkład optyczny jednak się różni nieznacznie.Wersja USA świeci symetrycznie i nie posiada postojówki .Wersja na Europę za wyjątkiem wyspy świeci asymetrycznie z podniesieniem na prawą stronę i posiada postojówkę.Podniesienie prawej strony powoduje lepsze doświetlenie pobocza.Inną różnicą jest brak włącznika świateł w wersji USA i postojówki[obrysówki] w przednich kierunkach.

dlatego też nie rozumiem o co chodziło z tym światłem u Polo, przecież to nie robi czy z USA czy z Niemiec. Moto jest takie same!