TEMAT: Kuc Grzegorza

Mały lansik kuca

Bez roboli nie było by przystojniaków

Moto prezentuje się bardzo dostojnie

no raczej he,he

Ukłony dla roboli którzy zarabiają na parzystojniaka i na innych na przystojniaków, he,he papu nie pogardzi chyba nikt .

taki przystojniak wśród "roboli"

doczepić brony i heja w pole

Mały kuc wśród dużych kucy

Wczoraj cały dzień w siodle, dziś nie mogłem wytrzymać
m.facebook.com/story.php?story_fbid=1492476540817788&id=100001663700909

Jutro lecę do Kurozwęk na Dziki Zachód, będzie ktoś?

TataMichas napisał:
Kaski LS2 mają dobrą skorupę i dobrze pochłaniają uderzenia, nie są to najgorsze kaski a już w ogóle nie takie które widziałeś w testach arbuzowych na YT ;)

Fajowy Klocek, a kask wg uznania ... osobiście też latam w różnych w zamkniętych/szczękowych ... "duszę" się ...

Co to znaczy słabe, że nie pękną albo nie porysują?
Przeczytaj coś o budowie kasków i pochłanianiu energii bądź też jej zwykłym przekazywaniu na głowę, wtedy pogadamy...
Dla leniwych polecam amatorski film na YT, gdzie kilku kolesi testuje kaski z dolnej półki zrzucając ja na ziemię z balkonu z arbuzem imitującym głowy jeźdźców. Ogólnie testy durnowate, ale cały film robi wrażenie. Nie pamiętam tytułu filmu, coś w stylu kaski z dolnej półki....

Dobra, kończymy ten temat, a przynajmniej w tym dziale. Tu chwalimy moto Grzegorza.

TataMichas napisał:
LS2 to nie drogie kaski, nie da się ukryć, ale to nie znaczy że są słabe. Chyba że chodzi Ci o tą wypinaną szczękę ...?

Luz, spoko, forum jest po to by pisać i komentować.
Pozdrawim i do zobaczenia

Jasne, Twoja sprawa w czym jeździsz. Nie powinienem wczoraj tego pisać, nie odbieraj tego osobiście.

Po prostu naszło mnie wspomnienie jednego wypadku motocyklowego. Pamiętam jak w oczekiwaniu na karetkę gadałem z laską katapultowaną z siodła. Uderzyła głową w „coś”, a popękany „no name” kask leżał kilka metrów dalej. Dodatkowo „ochrona motocyklowa” typu „T-Shirt only” spowodowała bezpłatny i trwały tatuaż na ciele. Była całkowicie przytomna, ale nie mogła ruszyć żadną kończyną. Nie wiem co było dalej, ale jak widzę motocyklistów wydających spore siano na sprzęt, a jeżdżących w byle czym lub w niczym to się mocno dziwię…

Raz jeszcze Grzegorz – fajną masz furę! Szerokości życzę.

TataMichas napisał:
Kask pozostał po poprzednim moto, jest u mnie pięć sezonów, jest wygodny, ma opuszczaną blendę przeciwałoneczną, wypinaną szczękę. Narazie puki co to nie zamierzam go zmieniać.
Saturatora i destylator jest i znajduje się w oponie tylnego koła.

Sprzęt ładny i widać, że doinwestowany - gratulacje! Wyświetlaczy tyle, że nie wiadomo który do obsługi jonizatora podprzestrzeni wektorowej... no i chyba jeszcze miecza świetlnego z naprowadzaczem saturatora brakuje.
Tylko jedno pytanie, skoro tyle kasy wydane w moto, to dlaczego kask taki marny???

Z racji tego że po przekręceniu kluczyki stacyjkę zapalały się światła zmodyfkowałemtroszkę troszkę układ elektryczny świateł, montując przełącznik na Kiere plus przekaźnik pod kanapą do włączania i wyłączania świateł. Po prawej wł@cznik świateł, po lewej włącznik lightbary, patent spisuje się świetnie.

Ładna sztuka :)

Ładniutki

Ot i to Lord, latam z plecaczkiem od kilku ładnych sezonów. I znam ten ból