TEMAT: Mocowanie kufrów plastikowych.

Artek oj tam, oj tam zaraz leniwcze. Mocowanie od U-boota sprawdzone - super! ale nadal do dalszych modyfikacji (mocowanie pasuje ale kufry już nie ), więc jak nie poradzę sobie z modyfikacją aktualnego to bedę myślał nad U-bootowym.

Hesus leniwcze:
cena nie promocyjna ale oryginał:
olx.pl/oferta/stelaz-pod-sakwy-kufry-yamaha-road-star-CID5-ID97Yun.html#54dba46c2b
chyba U-bota

OK pomyślę więc o oryginale.

Wspornik musiałby być odpowiednio wyprofilowany. Mógłbyś też przymocować go po wewnętrznej stronie ramy.
Oryginał pracuje wraz z błotnikiem,ale jest na tyle sztywny,że wcale się nie odkształca.

Każda z zaproponowanych przez ciebie opcji ma swoje zalety niemniej jednak:
- wsporniki musiałyby być mocno wysunięte do przodu, bo "po prostej" wypadają jakieś 10-15cm za ramą
- oryginał ma zaporową cenę, a i tak nie wiem czy nie będzie pracował razem z całym błotnikiem co w chwili obecnej jest mocno widoczne na wolnych obrotach.

Zaproponowałbym Ci oryginalne stelaże,ale cena jest kosmiczna ( 500 zł ). Możesz jeszcze te przerobić na wzór oryginału. Czyli dospawać wspornik,który jest przykręcany do podłóg.

W moim Radku mam zamontowane kufry plastikowe na stelażu identycznym z tym, którego zdjęcie jest w załaczniku (robione w Kużni Motocyklowej). Niestety są one albo zbyt wiotkie albo pokpiłem coś w montażu, bo w trakcie jazdy po wybojach (lub leżących policjantach) lewy kufer obija się o migacz lub co gorsza o koło paska klinowego, co jest delikatnie mówiąc wk...! Pierwotnie całość była zamontowana z dodatkowym 1,5-2 centymetrowym dystansem, ale całość strasznie odstawała od błotnika. Macie Koledzy jakieś przetrenowane rozwiązania tego problemu. Zastanawiam sie nad zamontowaniem tylniego gmola, tak aby całość usztywnić ale może jest jakieś tańsze/lepsze rozwiązanie.