TEMAT: Guma na dźwigni zmiany biegów

wemar napisał:
Jak to w zyciu przeca
Lepiej jest jednak .. pchac

No i po operacji. Uff... Zajęło mi to ... 10 minut z demontażem (całkiem niepotrzebnie) dźwigni i zamocowaniu w imadle. Sama operacja wymiany zajęła minutę. Jak? Ano tak (może przyda się nastepnym):
- średniej wielkości, ale długi śrubokręt wcisnąłem pod gumę do samego końca
- psiknięcie WD40 (lub czegoś podobnego, może być nawet mydło w płynie), a następnie rozprowadzenie przez obrót gumy
- zepchnięcie gumy z trzonka, pchając za sam koniec gumy.

Kluczem jest ... zepchnięcie, a nie ściąganie. Guma ciągnięta zaciska się utrudniając przesuwanie. Pchana pęcznieje i łatwiej jest ściągnąć.

Powiem tak:mam że bozia mi wybaczyła te wszystkie qwy,chujnie jakie leciały w trakcie,nie wiem co już robilem,na pewno poszedł długi śrubokręt i jakieś płyny,chyba wd-40,ale nie jestem pewien,dawno to było,
Powodzenia

jesli stara wyrzucasz, to moze wystarczy ja naciac wzdluz?

Pot będzie niczym w porównaniu z bólem łapek.

Dzięki, widzę, że trochę potu to będzie kosztować.

Ja swoją dźwignię poprzez szmatkę przykręciłem w imadle.Później początek gumy podważałem śrubokrętem i psikałem jakimś środkiem smarnym.Jak guma weszła na początek stopki to dopiero zaczęła się jazda.Grube rękawice robocze i kręcenie z jednoczesnym ciągnięciem do siebie.Ręce Mi odpadały,ale poszło. Przy ponownym montażu gumę posmarowałem smarem.Wskoczyła bez najmniejszego oporu.

wrzątek , moczyć i czekać aż zmięknie. powinna wtedy zejść.

Chciałem sobie wymienić gumę z dźwigni zmiany biegów na ozdobną i zonk. Guma siedzi jak przyklejona.
Czy jest jakiś sposób na jej zdjęcie bez cięcia?