TEMAT: Dziwne objawy przy dociążonym sprzęcie (zgrzyyyyt)

Jaki zgrzyt przy wyłączaniu???
U mnie nie ma żadnego zgrzytania podczas wyłączania silnika... może Ci się silnik rozsypuje???
Skrzynia zwalniająca nie pracuje gdy silnik jest na luzie... To jest mechanizm zdawczy ze skrzyni biegów przez łańcuszek na oś puleja zdawczego od pasa napędowego...
nic nie powinno zgrzytać podczas wyłączania silnika... olej w silniku to Ty masz??

Mnie się wydaje że tu chodzi o tą skrzynię zwalniającą, bo dźwięk jest taki sam jak przy wyłączaniu silnika (ten zgrzyt hamujący).
Przy najbliższym spotkaniu z jakimś doświadczonym motórzystą przekażę Wasze uwagi, dzięki Panowie.

Warto Prałacie ale co innego jęczenie co innego zgrzytanie... Może jest problem w skrzyni zwalniającej... np brak oleum..

W tym sezonie miałem "problem" ze źle ustawionym pasem. Na początku jak jeździłem sam zajęczał tylko przy gwałtownym odpuszczeniu manetki. Z obciążeniem - pasażer/bagaż - zajęczał zawsze. Po ustawieniu problem się skończył. Poza tym kiedyś dawno dawno czytałem o luzującym się pulleyu przednim. Może tam też warto zajrzeć?

Villie napisał:
Eeee, o dupsku to możemy pokonkurować, a moja nie jęczy ;)

Dobra, pas pasem, ale to raczej nie to, jest ładnie naciągnięty.
Jak powoli odpuszczam to też jest spokój. Jak zbyt gwałtownie, to zrywa. Zrzucam na karb mojego niedoświadczenia i wielkiego dupska. Chyba na diete trzeba przejść ;) Sie ucze sie jeszcze. :blush:

A co do koni, to może i koniom lżej, ale bez baby dyszel już nie ten... :evil:

MrTommy napisał:
Albo zgrzyta zebami ze nie jedzie sam :evil:

Odgłosy w WS/RS są bardzo zróżnicowane i często trudno je zlokalizować podczas jazdy, bo wszystko się przenosi. Mimo wszystko stawiałbym na pas. Jego konserwacja nie zaszkodzi, a może pomóc wyeliminować źródło dźwięków - pozytywnie lub negatywnie.

U mnie przy odpuszczaniu manetki słychac takie jęknięcie ale to odgłos powietrza z filtra.

a moze Ty z MrTommym jechales? jak tak to pewnie asfalt pod kolami zgrzytal ;)

Villie napisał:
Baba z woza koniom lżej :woohoo:

Haytauer tobie piszczał a chłopakowi zgrzyta coś w silniku... To raczej nie pas. Przy piszczącym pasie nie szarpie silnikiem podczas zwalniania.

Naciąg pasa to jedno. Miałem taki objaw jak jechałem obładowany na Grunwald i co? Już się bałem że coś nie tak ale dzięki Ministrowi i oczywiście Maykiel trochę ze mnie pożartowali strasząc mnie, a potem powiedzieli co zrobić.
Wyczyścić pas napędowy : kup talk techniczny koszt 5 pln, mydło zwykłe w płynie to każdy ma w łazience, czysta woda oraz szczoteczka do zębów!
Najpierw umyj szczoteczką ząb po zębie pas czytą wodą a następnie go nasmarój talkiem. Najlepiej jak moto podniesiesz na klocki jest wygodniej jak nie masz możliwości to po talkowaniu przejez troche aby nadmiar talku wypadł.
I po kłopocie - jeszcze sobie tylko sprawdz naciąg pasa i nastanie cisza.
Lewa w Górę!

Sprawdź naciąg pasa.

Villie napisał:
Te cykanie to pompa paliwa z lewej strony silnika pod małym chromowanym deklem. Co do zgrzytów to nie wiem, nie mam takiego objawu.

Czołem koledzy,

Zauważyłem w mojej RS1600 taki oto objaw, że jak jadę z plecaczkiem i schodzę z obrotów przez odpuszczenie manetki (np przy dojeżdżaniu do zakrętu, skrzyżowania itp. ogólnie przy zwalnianiu), to w silniku słychać taki krótki zgrzyt jak przy wyłączaniu silnika (wyhamowywanie silnika - mam nadzieję że wiecie o co mi chodzi, nie wiem jak fachowo ten mechanizm się nazywa).
Czy tak ma być?
Trochę wtedy lekko szarpie motocyklem. Jak jadę sam, tego objawu nie ma.

I jeszcze taki drobiazg,: jak włączam stacyjkę na ON (rano po nocnym garażowaniu), to gdzieś z lewej strony z przodu słyszę takie: cyk cyk cyk cyk cyk cyk i cisza. Jakaś pompka czy cuś?

Sorki jeśli pytam o bzdety, szukałem na forach, ale nic nie znalazłem.