TEMAT: Gaźnik Roadstar 1700/regulacja

Marek73 napisał:
Może się nie znam ale czy śrubka do regulacji ma kabelek? Be ten dupslik ma. Ja tam w gaźniku to ostatnio grzebałem jak miałem 14 lat i simsona ;)

Nie chciałbym dyskredytować Twojego mechanika, ale czy ten ułamany bryndzel to nie jest przypadkiem resztka po pokrętle regulacji obrotów?

No właśnie tryb mieszany, a ponieważ miałem padnięty aku to moto stało na rozpoczęciu sezonu przez 15 min zapalone. Ale prędkości nie przekraczały 120km/h, jazda zachowawcza ze względu na brak obycia z maszyną.

Ola la :dry: ok. 9 litrów na 100 km !!!
Bardzo dużo - najpierw dowiedz się co to gazioł a potem nic jak go do porządku wyregulować. Tak na boku - wyjechane 130 mil zrobiłeś stojąc w korku, jadąc od świateł do świateł czy też w trasie przy średniej między 90 a 120 km/h? (55 - 75 mil?)

Koledzy, no i mam pierwszy problem z moją gwiazdą. Otóż podczas dokładnych oględzin kumpel dostrzegł wiszący pod gaźnikiem kabelek z jaimś dupsem na końcu (połamanym) i sprężynką. Mechanik powiedział, że jest to podgrzewacz komory pływaka. Dodam również, że mam założone wydechy V&H ale filtr jest standardowy. Nie wiem czy jest dynojet. Problem w tym, że spaliłem właśnie pierwszy zbiornik paliwa i wyszło mi 18l na 130mil. Chyba trochę za dużo. Możecie mi podpowiedzieć czy owy podgrzewacz może mieć coś wspólnego ze zbyt wysokim spalaniem? Aha, silnik zapala bardzo dobrze na zimno i na gorąco, po odpaleniu i 30sek pracy ssanie mogę wyłączyć i nie zgaśnie.

Heeeelllppp! ;)

P.S. Oczywiście podgrzewacz zamówiłem

piter 1600 napisał:

W sobotę dokręciłem nie koniecznie tą nakrętkę ,tylko po jej przeciwnej stronie taką okrągłą z gumy (na to samo wychodzi) i działa ! :woohoo:
Motocykl ani razu się nie "zająknął" .
Trochę nie konfortowe jest tylko stopniowe domykanie ssania pod czas jazdy ,ale co tam . ;)

A ja myślałem, że to mój motocykl taki wyjątkowy i dokładnie wie kiedy odpuścić ssanie. No cóż nic nie będę przykręcał i tak zostawię. Niech magia działa nadal.

.......I co Panowie ? ,znowu cenna rada . ;) Se dokręce teraz.

Jak widać w naszych motorkach ,też się lubi coś samo odkręcić :lol:

Żeby ssanie samo się nie cofało[co bardzo przeszkadza w zimnych warunkach]trzeba trochę dokręcić nakrętkę która jest pod dżwignią .Taka czarna plastikowa na klucz 17mm.Tą samą którą za mocno dokręcał Janors.

a mi się ta "magia" podoba - u mnie też jest tak jak u Bogdana. Wiem jednak że w pewnym momencie czar prysnie i trza bedzie kupic nową gałeczkę z nie wyszlifowanymi ząbkami :cheer:

Taa - to nie wtrysk (cale szczescie). Tu nie ma sondy lambda i innych czujnikow odpowiedzialnych ta podawanie dawki paliwa. Kierowca odpowiada co i w jakich ilosciach.:)

....Myślałem ,że tak ma być i coś w naszych "maleństwach" pilnuje byśmy za długo na ssaniu nie pomykali . :blink:

Bogdan napisał:To jest magia Bogdan.:)
A na powaznie to po prostu te zabki (naciecia na ssaniu) Ci nie trzymaja i daltego sie ssanie chowa a nie ze cos je do srodka wciaga.:) Drgania+ sprezynka - cala tajemnica.:)

Odnośnie ssania , to mój po starcie na pełnym wyciągnięciu cięgna odpala bez problemów a po krótkim czasie cięgno z tym małym "pociągaczem" chowa się samo. Pozostaje na ostatnim stopniu który to stopień zamykam już ręcznie pod czas jazdy. Czy wszyscy tak Macie ?

mój waldek tez jest strasznie czuły na zmiane pogody mam k&n dynojety i cobry shutguny i w upalne dni ok 1min na połowie ssania i moto git nawet jak postoi pare godzin po jeździe to nie używam ssania teraz kiedy jest zimniej duzo gorzej sie zachowuje trzeba go długo grzać poczatki jazdy jak jest niedogrzany to koszmar szarpie prycha raz mi zgasł. kiedys nawet zauważyłem taka sytuacje w lutym jak były jeszcze mrozy w garażu zamknietym moto pracowało idealnie ładnie reagował na manetke gazu wystarczyło otworzyć drzwi by wpadło zimne powietrze i przy dodaniu gazu moto strzelało w filtr powietrza, po zamknieciu znowu ideał reasumując z tego piszecie i po moich doswiadczeniach w/r tak maja szczególnie te kombinowane ale ja mam to daleko w.... bo wystarczy dłuższe grzanie i wszystko oki a w temperatury bliskie 0 nie jeżdze nadmieniam ze moto pali od strzała bez gazu zawsze na pełnym ssaniu jak tylko załapie opuszczam do połowy tak ok 1-3min i moto gotowe do palenia gumy :laugh: :laugh: :laugh:(czytaj jazdy)

Pralat watpie ze to modul. Znalezienie ustawien optymalnych trwa. Poza tym moto musi byc rozgrzane w celu regulacji. Nie da sie tego zrobic od razu po zmianie bebechow w gazniku.
Ja kilka razy grzebalem przy gazniku zanim znalazlem jako takie ustawienia. Co do pogody - jak jest zimno to wyregulowac moto jest trudniej - zupelnie inaczej reaguje na takie powietrze.
Ja mam tak: ssanie daje za bogata mieszanke czyli jesli odpale na ssaniu i zostawie na kilka minut bez jazdy to zdechnie - zadusi go. Na oryginale tak nie bylo. Ale takie ustawienie przy zmianie dyszy ma sens bo wiadomo, ze moto samo w sobie dostaje wiecej paliwa (a prznajmniej powinno). Skoro strzela w wydech to ma za bogata mieszanke - za duzo paliwa w stosunku do powietrza. Rady sa dwie: opusccie nizej iglice lub zmiana dyszy na najmniejsza. Nawet ta najmniejsza w polaczeniu z tunningowa iglica daje bogatsza mieszanke niz oryginal. Potem zabawa z PMS aby przejscie z wolnych na normalne bylo odpowiednie.

A czy może być coś z modułem?

Witam ! Mój RS 1700 mam na pustych V&H (tych cienkich)z AIS-em i też ma objawy meteopatyczne . Mam na to sposób swój : Trochę dłużej niż w ciepłe dni, grzeję go na postoju . Po czasie "dochodzi" do siebie. Przebieg ok.13000 mil. nowe świeczki,filtr powietrza.

Sprawa nie tyczy mojego sprzętu, Krzysiu. Zestaw był do 1,7. Jutro postaram się dowiedzieć szegółów ustawienia.
AIS jest nadal.

Gaźnik nie jest taki skomplikowany
jeśli to dobry mechanik na pewno da sobie radę
Jeśli możecie to wróćcie do oryginalnych ustawień ( i wydechów)
Jeśli motocykl się uspokoi to niestety gdzieś popełniacie błąd
wtedy proszę o dokładne dane gaźnika
jak ustawiona jest iglica jaka jest dysza główna i ile obrotów wykręcona jest PMS
Sprawdźcie kondycję świec bo przy tym eksperymentowaniu ich kondycja mogła ulec zmianie
Jeśli na oryginałach będzie kicha to mogła się tak wydarzyć że ja się rozgrzeje to ciśnienie jest w kasatorze a jak jest zimny to jest zapadnięty i kicha i prycha
Wiem że kasator to nie jest odpowiedź na wszystko
po prostu jak na oryginałach nie będzie okej to zerknijcie do zaworków

Mamy w serwisie Warrio(ta)ra z podobnym problemem

Nie wierzę że mechanik nie da rady gaźnikowi
Choć jeśli masz zestaw dysz 16 i adaptujesz go do 17 to nie wiem jaki będzie efekt

Czy problem nastąpił natychmiast po wymianie wydechów?

Pozdro
Krzysiek
Megula czarnula - dziś troszkę pojeździliśmy