TEMAT: yamaha 1700 gaśnie

Jeśli załozyłeś nowe świece i odpaliłeś w garażu moto sie nie rozgrzało dobrze a Ty zacząłeś wkręcać je na obroty to się nie dziw. Świece trzeba wygrzać ;-)

Mój problem z gaśnięciem moto skończył się tak:

dostosowałem sie do rad kolegów (pompka, odpowietrzenie itd) i ponadto

- sprawdziłem zawory
- wymiana filtra powietrza
- nowe świece (a propos nie wiedziałem aby uniknąć awarii świec zaraz po ich wymianie należy moto wystawić z garażu i pojeździć na powietrzu )
- wyczyszczony gażnik (w zasadzie profilaktycznie, bo jak się okazało nie było to aż takie konieczne)
- testowałem na module yamahy która nie gaśnie (czułem większe wibracje i inny dźwięk a moduł był taki sam), po teście założyłem mój moduł
i chodzi jak należy, co mnie bardzo cieszy.

Co tak naprawdę miało więc wpływ... trudno mi ocenić

Zbiornik malowany nie był.
Po wyczyszczeniu i zamontowaniu gaźnika okazuje się że to nie koniec moich kłopotów. cdn... niestety

miałeś malowany zbiornik ?
czasami te wściekłe farfocle zapychają wszystko....

sitko i dysza, Zastanawiam się nad czyszczeniem zbiornika. Przebieg 19 tys mil.

Dokładnie co tam miałeś zapchane ?Dysze główną ?przewód paliwowy ? Czy po prostu trochę syfu w paliwie ?

Dziekuje kolegom za pomoc, dokładnie sprawdziłem każdą z nich
Ale powód tkwił w innym miejscu
o rany co za banał - zapchany gaźnik

oddaje motor do mechanika, po wszystkim podzielę się doświadczeniam

Nie baw się w udrożnianie weżyka drucikiem. Wujmij go z moto i wtedy sprawdż drożność.
Dwa robierz wlew paliwa. Dośc prosta konstrukcja. W kork usą dwa zaworki. jedne plasitkowy drugi gumowy. Solidnie wyczyść wszystkie cześci uważając zeby nie pogubić sprężynek.
Po wyczyszczeniu wlewu korka powinno być ok. Dla pewności nie zakładaj konsoli na zbiornik i nie podpinaj odmy. Zatankuj do pełna i przejeździj kilka kilometrów. Jeśli wszystko będzie ok załuż węzyk i konsolę i będzie cacy :-) możesz jeszcze w między czasi spróbowac cienki tylko mocnym drucikiem przetkać otwór w zbiorniku na który zakładas gumowy przewód.
Tak dobrze działająca pompka zassie zbiornik tak że wklęśnie sie do środka.

Zassanie zbiornika, to pompka wytworzy aż takie podciśnienie ?

Nie bardzo wiem jak zabrać się za ten gumowy wężyk. udało mi się na ok 15 cm wcisnąc do niego miedziany drut o małej średnicy, ani śladu brudu, wychodzi na to że jest gdzieś zagięty.

Po drugie skoro wlew paliwa posiada przejście powietrza z zewnątrz do baku w celu wyrównania ciśnień, jaką funkcję pełni ten wężyk.

Tak zwana odma zbiornika :-)

aro napisał:
tak dokładnie jest odnosnie zaworu zwrotnego mi raz zatkał sie korek po 5godz jazdy w ulewie i moto zgasło wciagajac mi przy tym zbiornik do środka (dzieki bogu po wyciagnieciu korka siła powrócił do pierwotnego kształtu :laugh: ) i po tej jezdzie szukałem przyczyny i sprawdziłem metoda usta wężyk (bez skojarzeń :P ) i jak wciągałem powietrze tz zasysałem to ładnie ale jak dmuchałem to dupa blada stop tak jakby był zaworek 1 kierunkowy ewenualnie jak sie delikatnie dmuchało to szło ale tylko troszke bardziej i stop dla jasnosci mówimy o tym weżyku który idzie od baku który wychodzi za skrzyna biegów pod rama od dołu ( a odnosnie mojej awari to do korka dostała sie woda i po wydmuchaniu i wysuszeniu wszystko wróciło do normy :laugh: )

Nie ma zaworu w zbiorniku ani w odmie zbiornika... Wygląda na to że masz jednak nie drożny układ odpowietrzania. Co innego pakować w przewód powietze pod ciśnieniem co innego swobodny jego dostęp :-)
kilka takich przypadków już w tym roku było, łącznie z zassaniem zbiornika do środka...

Wróć - pompa terkocze, sorry

Sprawdziłem jeszcze raz odpowietrzenie
Sprężarka pompuje powietrze do środka przez wężyk z dołu i słychać że uchodzi przez wlew paliwa.
Spróbowałem tak samo wpompować powietrze do baku ale wlew zasłoniłem szczelnie ręką. Odłączyłem sprężarke, powietrze nie wróciło przez odpowietrzenie. Jakby trzymał ją jakiś zawór zwrotny.
Czy to właściwe ?

Jeśli pompa nie terkocze to może być nie sprawna.Pompa powinna terkotać.

Koledzy dziekuje za dyskusję. Nie jestem jeszcze u końca wszystkich rad - sprawdzenie lewego luftu - straszne dojście i przestraszyłem się.

Ale kiedy czytam Admina Shrek 1600, że gasnie mu po tankowaniu, własnie wtedy zauważam najczęsciej problem. Pominąłem to pisząc na forum bo powód wydawał mi się niepoważny.
Pierwszy raz myślałem że to wina paliwa, więc opróżniłem bak i nalałem innego, którego miałem w domowym karnistrze nie za wiele. Przy połowie zbiornika nowego paliwa nie gasł. I na jakiś czas problem zniknął. Więc uznałem że problem rozwiązany. Stąd na początku pisałem że wysokie obroty (czyt. także prędkość) nie są regułą dławienia się silnika.
Być może niepełny zbiornik to jest jakieś trop.
Jednakże mam najprawdopodobniej sprawną pompę, bo nie terkocze i drożne odpowietrzenie. I to mnie zmyliło.

Tamku tankuj tylko do połowy :-)

U mnie z powodu braku pompy gaśnie niezaleznie od prędkości ale tylko wtedy kiedy mam swieżo zalany bak. Szczelność baku powoduje za mały wpływ powietrza w stosunku do uciekanego paliwa czego wynikiem jest podciśnienie w baku hamujące swobodny grawitacyjny przepływ paliwa do gaźnika.

Kazdy z nas ma inaczej ustawione gaźniki ja np ssanie wyłączam po dosłownie chwili bo inaczej mi paracha. Dziwi mnie tylko gaśnięcie odczas jazdy z prędkościa 130... Podobne objawy mial The Dorsz...

wykrzyknik napisał:
Wiem Wykrzyknik, na odległość ciężko coś doradzić dlatego opieramy się na doświadczeniach własnych lub cudzych, a w efekcie przyczyna może też być całkiem inna.