TEMAT: kranik zamykac czy nie

nie ma oringów, stuknij lekko małym młoteczkiem aby dobić

tomboj napisał: A u mnie cieknie, mimo, że zdjąłem kranik i wcisnąłem ten króciec do oporu. Tam powinien być jakiś oring czy nie?

No to spox - kranik, przepraszam, kamień z serca
Dzienks.

Tak się zdarza, wsadz na swoje miejsce, możesz nawet lekko czymś stuknąć aby mocniej się trzymał

W ubiegłym roku miałem ten sam problem. Myślałem o zastosowaniu jakiegoś kleju, ale mi odradzono. Wcisnąłem na swoje miejsce i tak jeżdżę do dziś. Żadnej kropelki paliwa nie widać. Wężyk zdejmowałem jeszcze kilka razy i wszystko jest Ok.

Dziś zdejmując rurkę paliwową z kranika - króciec (ten na który nasadza się rurkę) wyszedł mi z korpusu kranika...trochę smutek mnie ogarnął.
Czy to jest normalne czy kranik do wymiany? Wsadziłem króciec z powrotem w korpus - tak na czucie to tam jest o-ring uszczelniający, sprawdziłem - nic nie cieknie. Ale to się trzyma tak na wcisk. Przecież może się powoli wysuwać na skutek drgań...Nie wiem czy normalnie ten króciec jest osadzony na mocny wcisk.
Proszę o poradę jak ktoś miał z tym do czynienia.

Artek wiem, czytałem... ale doszedłem do wniosku że fabryczny gaźnik jest ble a "CARB PUKE" przyśpieszyło moją decyzję

Tomson napisał:
No tak, ale jak moze puszczac - ktoredy ? Jeśli nie idzie przez zaworek iglicowy, to którędy ?

Nitol napisał:
Pomóc owszem - bo odsłonisz cylindry z jednej strony - lepsze chłodzenie. Ale to półśrodek. Ja mam silnik odsłonięty tak, że bardziej się nie da - relokacja pompy, filtr Baron BAK i wywalony AiS. Mimo to jeśli nie odetnę paliwa przed zgaszeniem silnika - jak opisałem wyżej - to w lecie mam spód filtra mokry od paliwa. Nie miałem natomiast nigdy tak jak amerykanie opisują - że normalnie leje sie paliwo mocno z filtra.

... osobiście TomkuZ bym dociekał powodu takiego stanu rzeczy, wg. mnie przy obecnych temperaturach taki objaw nie powinien występować

czyli można przypuszczać, że przeniesienie pompy pod dekle może pomóc walczyć z tym zjawiskiem?

artek napisał:
Niestety tak...

Zaworek oczywiście sprawny bo zamyka dopływ paliwa i trzyma poziom paliwa taki jaki ma być.

Niedługo przechodzę na grawitację i inny gaźnik więc problem jakość szczególnie mnie już nie boli ale zdziwił mnie sam fakt.
Strach przed pożarem swoje zrobił... ;-) niby można puścić wężyk pod moto żeby nie leciało na silnik ale sam fakt że pluje mi paliwem jakość źle na mnie działa...

kiwak napisał:
Kiwak, zaworek nie ma tu nic do rzeczy. W USA ludzie pisali masowo do Yamahy w temacie tego zjawiska, pokrętne odpowiedzi, że wina paliwa z metanolem itd.
Są różne metody, już było o tym na naszym forum. Izolowanie termiczne ukladu paliwowego jest ponoć do bani.
Najlepszy efekt w tym temacie daje wywalenie pompy i przejście na grawitację albo opisywane przez Witta zamykanie kranika.

Ponoć inne duże silniki chłodzone powietrzem mają podobne problemy - HD np.

Kto jest zainteresowany tematem - niech poszuka w necie - hasło klucz: CARB PUKE

Tomek przy obecnych temperaturach masz opisane objawy ?

Zaworek iglicowy pewnie masz do wymiany (jest w gaźniku).

Niestety opisywane zjawisko u mnie zaczęło się pojawiać. Mam pompę paliwową. Po dobrze nagrzanym silniku jak wjadę do garażu to po 4-6 minutach od zgaszenia silnika siknie paliwem. Słyszę jak paliwo bulgocze w gaźniku i po pewnym czasie wyrzuca je na silnik
Może mam trochę za ubogie ustawienie gaźnika i zbyt mocno grzeję sprzęt ale motocykl jeździ świetnie nic nie kicha nic nie prycha ma moc . Świece mają dobry kolor, poziom paliwa książkowy, spalanie 5,5-7,5 w zależności od prawej ręki
Za pierwszym razem strasznie się wystraszyłem bo przecież to benzyna i może dojść do pożaru
Miałem kombinować z pompą paliwową ale stwierdziłem że wywalę dla pewności i pompę i gaźnik

... potwierdzam, że przypadki z przelewaniem występują ale muszą być bardzo wysokie temperatury i wówczas zamknięcie kranika pomaga na kilkanaście sekund przed zgaszeniem silnika ...

No i jaka ciekawa dyskusja kurcze dobrze ze zaptalem bo mam wszystkie warianty super ....

No tak ale nie każdy taki włącznik ma a problem czasem występuję. Yamaha nigdy się do niego nie przyznała twierdząc że problemu nie ma. Paliwo zostaję uwięzione pomiędza gaźnikiem i pompą a że biegnie pomiędzy rozgrzanymi cylindrami nie ma miejsca na rozszerzanie swojej objętości pod wpływem gorąca.

WITT33 napisał:
Owszem, tak robią amerykanie zdesperowani manianą jaką Yamaha odwaliła z "carb puke" i nic nie mogła na to poradzić przez lata aż do wprowadzenia wtrysku.
Ja zrobiłem inaczej - kupiłem uniwersalny potrójny wyłącznik Kuryakyna na zbiorniczek plynu hamulcowego. I zrobiłem wyłącznik (przez przekaźnik) pompy paliwa. Kilkanascie sekund przed zgaszeniem moto wyłączam pompkę, paliwko w gaźniku się dopala i zostaje miejsce na ekspansję.
A drugi wyłącznik założyłem na główny reflektor.