UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Zrozumiałem

Zgodnie z Art. 173, 174 oraz Art. 209 znowelizowanej ustawy "Prawo Telekomunikacyjne" (DU z 21.12.2012, poz. 1445) informujemy, że serwis yamaha-star.pl wykorzystuje pliki cookies. Odwiedzanie serwisu jest jednoznaczne ze zgodą używania przez nas „ciasteczek”. W każdej chwili możesz jednak zmienić ustawienia przeglądarki internetowej i wyłączyć cookies, lub opuścić serwis.

www.Yamaha –STAR.pl

Forum

Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Secret Key Zapamiętaj mnie
  • Strona:
  • 1
  • 2

TEMAT: Zdycha na deszczu

Zdycha na deszczu 8 lata 8 miesiąc ago #1

  • kusy
  • kusy Avatar
  • Offline
  • Stary Wyga!
  • Była Yamaha jest coś innego
  • Posty: 1825
  • Otrzymane podziękowania: 79
  • Oklaski: 12
Ja wszystko co zrobiłem aby uzyskać grawitację opisałem w którymś z postów. I mam tak samo jak Tomekz, paliwo wysyssane do końca. Sprawdzone podczas wyprawy na Mazury. W pewnym momencie w baku został mi tylko litr.
Obecnie R 1150 GS i R 1200 RT
Lepiej panować w Piekle niż być sługą w Niebie- John Milton
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Zdycha na deszczu 8 lata 8 miesiąc ago #2

  • skygge
  • skygge Avatar
:) Cała przyjemność po mojej stronie, po to właśnie jest mapa użytkowników i tu podziękowania dla Wemara który się nią opiekuje.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Zdycha na deszczu 8 lata 8 miesiąc ago #3

  • tomekz
  • tomekz Avatar
U mnie bez pompy wysysa mi paliwo do końca. Nawet w szybkim tempie jak tylko mam na to ochotę B)
Nie mam wężyka odpowietrzającego i gumek w korku.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Zdycha na deszczu 8 lata 8 miesiąc ago #4

  • wemar
  • wemar Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 1901
  • Otrzymane podziękowania: 135
  • Oklaski: 22
Zbiornik ma dwa odpowietrzenia - jedno wężykiem z króćca, a drugie w korku. W normalnych warunkach pracy odpowietrzenie przez korek jest dużo skuteczniejsze i to ono pozwala wyrównać ciśnienie związane z opadaniem poziomu paliwa. Odpowietrzenie przez wężyk służy jako rezerwowe oraz właśnie przy tankowaniu, jeśli paliwo zostanie nalane aż do krawędzi zbiornika.
Na swoim przykładzie wiem, że przy zasilaniu grawitacyjnym czasem oba odpowietrzenia to za mało, bo ciśnienie paliwa jest mniejsze, niż podciśnienie z opróżnianego zbiornika. Niby po odłączeniu wężyka wszystko działa i jest drożne, bo paliwo leci, ale w czasie jazdy wychodzi inaczej. Pompa wymusza zaciąganie paliwa ze zbiornika, niezależnie od jego poziomu i podciśnienia w zbiorniku (do pewnego stopnia), ale pozbywając się jej tracimy na tej użyteczności.
Jeżdżę, bo lubię :)
Ostatnio zmieniany: 8 lata 8 miesiąc ago przez wemar.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Zdycha na deszczu 8 lata 8 miesiąc ago #5

  • Dallas
  • Dallas Avatar
wemar, to co piszesz nie jest chyba najlepszym testem na drożność wężyka. Przy każdym tankowaniu leję paliwo pod korek i nie raz przyszło mi obserwować opisany przez Ciebie spadek poziomu paliwa w określonym czasie.
Powiem więcej, po odłączeniu tego wężyka ustąpił efekt braków paliwa przy niskim jego poziomie w zbiorniku. Wcześniej musiałem przekręcać kranik na rezerwę jeszcze przed zapaleniem się lampki sygnalizacyjnej. Teraz działa to tak jak powinno, najpierw zapala się lampka rezerwy i dopiero po jakimś czasie zaczyna brakować paliwa i dopiero wtedy przekręcam kranik.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Zdycha na deszczu 8 lata 8 miesiąc ago #6

  • wemar
  • wemar Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 1901
  • Otrzymane podziękowania: 135
  • Oklaski: 22
Drożność wężyka odpowietrzania zbiornika można łatwo sprawdzić przy każdym tankowaniu - delikatnie lejemy paliwo tak, by znalazło się tuż pod górną krawędzią zbiornika. Jeśli poziom paliwa opadnie w 2-3 sekundy aż do dolnego końca kołnierza wlotowego (tego w głębi zbiornika), to jest drożność. Jeśli nie opada lub potrzeba na to dużo więcej czasu, to trzeba się przyjrzeć gdzie jest zator.
Jeżdżę, bo lubię :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Zdycha na deszczu 8 lata 8 miesiąc ago #7

  • Dallas
  • Dallas Avatar
Odświeżam temat aby podziękować skygge i zwrócić uwagę kolegów mających grawitacyjne zasilanie gaźnika na wężyk odpowietrzający zbiornik paliwa.
W niedzielę wracałem z wakacji kiedy to na trasie Zakopane - Kraków złapała mnie ulewa i w moto pojawiły się objawy opisane powyżej. Dotelepałem się jakoś "na raty" do Krakowa, w międzyczasie próbowałem usunąć awarię, sprawdziłem przepływ paliwa, iskrę, wszystko wyglądało dobrze.
Zrobiło się późno, postanowiłem zatrzymać się na noc. Korzystając z mapy forumowiczów znalazłem kontakt do skygge z Krakowa, jako że nie było podanego numeru telefonu napisałem e-maila z prośbą o pomoc. W niedługim czasie zadzwonił telefon, to skygge odczytał mojego e-maila. Jak się okazało miał takie same problemy, stąd ten wątek.
Poradził abym na początek zdjął gumowy wężyk odpowietrzający zbiornik paliwa. W poniedziałek rano, znowu w deszczu, odłączyłem wężyk i ruszyłem w dalszą drogę, moto do samego domu tj. około 300 km. nie sprawiło żadnego kłopotu.
Niestety zabrakło czasu na spotkanie, musiałem wracać do pracy, ale "co się odwlecze to nie uciecze" skygge przy najbliższej okazji na pewno wypijemy :piw: :piw: :piw: jeszcze raz dzięki,
pozdro...
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Zdycha na deszczu 8 lata 9 miesiąc ago #8

  • skygge
  • skygge Avatar
Tak zrobię!
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Zdycha na deszczu 8 lata 9 miesiąc ago #9

  • kiwak
  • kiwak Avatar
jak pada, to w wezyku odpowietrzajacym za kroccem kapilarnie do gory podchodzi woda. Mowie, zdejmij z baku odpowietrzenie i jedz w deszczu. Kiedys w Bambergu bylismy, pare dni padalo... Jak wracalem, zdychal mi w deszczu co chwile. Zdjalem wezyk z baku (odpowietrzenie) i wrocilem bez problemow do PL.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Zdycha na deszczu 8 lata 9 miesiąc ago #10

  • Baron
  • Baron Avatar
  • Offline
  • wie gdzie gaźnik
  • Posty: 403
  • Otrzymane podziękowania: 18
  • Oklaski: 3
Na próbę wywal zaworki z korka.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Zdycha na deszczu 8 lata 9 miesiąc ago #11

  • tomekz
  • tomekz Avatar
Odpowietrzeniez ewidentnie nie działa jak należy...
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Zdycha na deszczu 8 lata 9 miesiąc ago #12

  • skygge
  • skygge Avatar
Owinąłem szczelnie obie cewki oraz kable WN taśmą samowulkanizującą ResQTape, oto fotka:


Druga wygląda podobnie.

Na osłonę filtra będę musiał poczekać jeszcze około 2 tygodnie (nie mają na stanie w sklepie, zamówili).

W każdym razie zabezpieczenie cewek nie pomogło, dziś złapała mnie burza z oberwaniem chmury i gradem i motor zdechł 2 razy w tym czasie. Coś jeszcze musi mi zalewać, jakieś inne kabelki czy coś? Nie wiem.
Natomiast nie chce mi się wierzyć, że to przez filtr powietrza, zasłaniałem go nogą, nie był mokry... chociaż cholera go wie.

Możliwe jest, że odpowietrzenie baku przestaje działać podczas deszczu? Mam wrażenie jakby brakowało mu paliwa, ale dlaczego tylko jak pada? Motocykl przed zdechnięciem zaczyna strzelać w rury. Dziś jak tylko zgasł otworzyłem wlew paliwa, zamknąłem i pojechałem dalej...
Ostatnio zmieniany: 8 lata 9 miesiąc ago przez skygge.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Zdycha na deszczu 8 lata 9 miesiąc ago #13

  • skygge
  • skygge Avatar
OK, nie znalazłem na RSC żadnego wątku o owijaniu kabli WN i cewek taśmą, zastanawiałem się nad rodzajem użytej taśmy do tego celu (temperatura silnika, odporność na warunki atmosferyczne, możliwość zanieczyszczenia paliwem czy olejem) i zdecydowałem się na zakup taśmy samowulkanizującej ResQtape, mam nadzieję że się nada do tego celu. Zamówiłem również osłonę filtra powietrza K&N E-3495PK. Dam znać czy pomogło jak już wszystko przyjdzie i to zamontuję.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Zdycha na deszczu 8 lata 10 miesiąc ago #14

  • skygge
  • skygge Avatar
Możecie podać jakieś linki do tematów na RSC? Próbuję się do tego dogrzebać ale słabo mi idzie... :(
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Zdycha na deszczu 8 lata 10 miesiąc ago #15

  • kusy
  • kusy Avatar
  • Offline
  • Stary Wyga!
  • Była Yamaha jest coś innego
  • Posty: 1825
  • Otrzymane podziękowania: 79
  • Oklaski: 12
Skygge myślę,że filtr powietrza można wykluczyć. Często zdarza mi się jeździć w deszczu . W ostatnią sobotę przeważająca część trasy to był deszcz. Mam otwarty k&n i nic się nie działo. Podobne objawy ,które występują u ciebie mam jak na myjce ręcznej bardzo obficie potraktuje moto wodą. Choć przyznam,że nie są one tak ekstremalne jak u ciebie. Moje moto po takiej kąpieli chodzi nierówno,postrzela sobie w wydechy i dochodzi do siebie.
Obecnie R 1150 GS i R 1200 RT
Lepiej panować w Piekle niż być sługą w Niebie- John Milton
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Zdycha na deszczu 8 lata 10 miesiąc ago #16

  • Tomson
  • Tomson Avatar
  • Offline
  • wie o co chodzi
  • Posty: 560
  • Otrzymane podziękowania: 14
  • Oklaski: 3
wemar napisał:
Skygge, wiem, że jest dedykowana osłona, ale zawsze pod tym pretekstem możesz zdjąć jakieś rajstopki B)


Tomson, problemem nie są same cewki, ale przewody wysokiego napięcia, których izolacja ulega zestarzeniu i spękaniom, w które wchodzi woda. Ponieważ wymiana samych przewodów w wielu przypadka ch nie wchodzi w rachubę, bo są zalane w cewkach, to można się posiłkować naciągając dodatkową izolację. Jej zadaniem nie jest izolowanie elektryczne, bo większość materiałów nie wytrzymuje poziomu napięć zapłonu, ale na niedopuszczeniu do wnikania wody w spękaną izolację przewodów. Spękanie, o którym mówię, nie ma postaci bruzd, bo to już jest stan ekstremalnego zniszczenia, ale drobnych spękań, które mogą nawet nie być widoczne gołym okiem.

Wemar, przypomniałem sobie teraz trochę dokładniej, co tam na RSC pisali - owijali cewki taśmą izolacyjną i pomagało. Nie pamiętam, może przewody też. W każdym razie potwierdza to Twoją teorię o potrzebie dodatkowej izolacji od wody.
Road Star Silverado 1998

Gdyby Harley-Davidson produkował samoloty - czy chciałbyś nimi latać?
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Zdycha na deszczu 8 lata 10 miesiąc ago #17

  • skygge
  • skygge Avatar
Zakładam, że może to być każda z tych przyczyn osobno albo wszystkie na raz. Podejdę do tematu kompleksowo i zabezpieczę dodatkowo kable WN, sprawdzę to odpowietrzenie, wymienię filtr paliwa i zamówię osłonę na filtr powietrza. Zobaczymy czy to pomoże. Dzięki!
Ostatnio zmieniany: 8 lata 10 miesiąc ago przez skygge.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Zdycha na deszczu 8 lata 10 miesiąc ago #18

  • kiwak
  • kiwak Avatar
A ja poatrząc na objawy jednak proponuje - jak staniesz - odkrec wlew paliwa i zobacz czy od razu po tym odpali.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Zdycha na deszczu 8 lata 10 miesiąc ago #19

  • Powalla
  • Powalla Avatar
Ja też po opisie obstawiam kable WN , bo jak jedziesz woda się dostaje na cewki/kable i iskra spiernicza do masy zamiast do świecy. Gdy zgaśnie i postoi, to unoszące się ciepło z cylindrów odparuje wodę która się tam na kable dostała i moto jedzie dalej. Do sprawdzenia mojej tezy wystarczy butelka z pompką i woda + ciemny garaż , co by iskry było widać jak przeskakują .

Co do cewek, to ja mam takie www.holeshot.com/old/dynacoil.html i jak widać wystarczyłoby zmienić tylko kable WS.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Zdycha na deszczu 8 lata 10 miesiąc ago #20

  • wemar
  • wemar Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 1901
  • Otrzymane podziękowania: 135
  • Oklaski: 22
Skygge, wiem, że jest dedykowana osłona, ale zawsze pod tym pretekstem możesz zdjąć jakieś rajstopki B)


Tomson, problemem nie są same cewki, ale przewody wysokiego napięcia, których izolacja ulega zestarzeniu i spękaniom, w które wchodzi woda. Ponieważ wymiana samych przewodów w wielu przypadka ch nie wchodzi w rachubę, bo są zalane w cewkach, to można się posiłkować naciągając dodatkową izolację. Jej zadaniem nie jest izolowanie elektryczne, bo większość materiałów nie wytrzymuje poziomu napięć zapłonu, ale na niedopuszczeniu do wnikania wody w spękaną izolację przewodów. Spękanie, o którym mówię, nie ma postaci bruzd, bo to już jest stan ekstremalnego zniszczenia, ale drobnych spękań, które mogą nawet nie być widoczne gołym okiem.
Jeżdżę, bo lubię :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
  • Strona:
  • 1
  • 2
Czas generowania strony: 0.034 s.
Zasilane przez Forum Kunena