TEMAT: Strzelanie w wydech

piter 1600 napisał:
1 litr Yamalube - 35 zlp
Filtr oleju - 78 zlp
Wymiana (zależy) - 50-70 zlp

dalej, jeżeli wymieniasz sam - kupujesz 5 litrów oleju czyli płacisz 175 zlp + 78 zlp filtr daje 253 zlp + zużyty olej + uparanie się itp itd - nie powiem lubię się czasami pobrudzić i pogrzebać przy Shrecku ale w tym przypadku cenię komfort i obsługę powiązaną z przyzwoitą ceną ;)

PS. Przypominam, że w moim przypadku zapłaciłem 172 zlp i to od ręki w ciągu 30-40 min było po bólu. Dodam, że koniecznie chciałem wymienić olej przed wyjazdem do Borek a Yamaha taką niespodziankę zrobiła więc czemu nie korzystać.

Olej i filtr kosztują ok.100pln.Wymiana 70pln.Kolego nic nie ma za darmo.

Nie zgadzam się z wypowiedziami chłopaków odnośnie serwisu. Ja akurat mam bardzo dobre doświadczenie z naszym serwisem Yamahy w Bydgoszczy. Teraz akurat jest akcja : wymiana oleju z filtrem gratis. Zrobili mi wymiankę za 172 zeta wlewając Yamalube 20W50 + filtr oleju gratis. Co do regulacji gaźnika, to jest to oczywiście do przeskoczenia - w końcu to gaźnik więc nie ma tam wielkich niespodzianek, trochę gimnastyki i dasz sobie radę ;)

Ok dzięki za podpowiedź - wymienię filtr i świece samemu tylko problem z gaźnikiem aby go wyregulować. Może macie jakieś instrukcje jak to zrobić?

W naszych moto jest jeden gaźnik.A wymiana oleju to bardzo prosta sprawa.Nie ma sensu dawać do serwisu bo Cię za takie drobne czynności skroją.Ja co drugi sezon wymieniam świece.Jeśli masz zwykły filtr powietrza wypada przed sezonem go wymienić,jeśli K&N to trzeba go umyć i nasączyć olejkiem.Polecam zakupić podnośnik a wiele czynności możesz zrobić sam.

haytauer napisał:
Serwisy omijać szerokim łukiem...!!!!
Taka moja malutka rada, ale rób jak chcesz.
A już na pewno z wymianą oleju , jak chcesz mieć czysto w silniku...

To znaczy że obiaw jest normą tak? A co z regulacją - mam zamiar na zimę oddać motocykl do serwisu na wymianę oleju i rgulację gaźników - co jeszcze jest dobrze zrobić aby nowy sezon zacząć bez usterek. Dzieki za podpowiedź.

Zrobiło się dużo chłodniej.Silnik chłodzony powietrzem potrzebuje teraz więcej czasu aby się nagrzać do normalnej temperatury.W lecie mój potrzebował minuty aby się zagrzać,teraz to 10 jest za mało.

Chłopaki czytam wasze wypowiedzi i zastanawiam się czy u mnie może też trzeba poddać maszynę regulacji - od pewnego czasu mam problem gdy silnik jest zimny gdy zaczynam jechać dławi go, a także strzeli w wydech - co ciekawe to gdy wysunę ssanie to idzie ok ale przecież nie można jeździć na ssaniu. Co o tym myślicie? Z góry dzięki.

krzych1200 napisał:a to niby dlaczego? W każdym gaźniku jest regulacja.Możesz ją mieć zaślepiona ale jest napewno.

nie no u mnie to raczej nie możliwe: 1. stoi w garażu 2. od przynajmniej miesiąca 3. nie myłem go jeszcze nigdy pod ciśnieniem

u mnie przyczyną strzelania była woda która dostała się przez filtr KN jak myłem karcherem ale teraz jest już ok :woohoo:

kręciłem w ostatni weeekend wszystkim czym mozna i chyba nie mam do tego ręki albo cholera wie co u mnie siedzi. Decyzja zapadła: do warszatu i niech go zbadają co go boli. W tym tygodniu więc nici z latania ale co tam ważne żeby Shreck pozbył się kaszlu :)

vpower napisał:A w przypadku silnika 1700 ?-brak regulacji składu mieszanki.

Zaplonu? :blink:
Chyba raczej gaznika. Nie zaczynaj kombinacji przy moto od rzeczy, ktore sie na koncu robi jak juz nic nie pomaga.:)
To ze puszczajac gaz wali w rury (wypatroszone) to normalny objaw wlasnie po wypatroszeniu. Nie oznacza to, ze tak ma byc - mozna ten efekt zniwelowac regulujac gaznik. Kaszlanie tak sam0 - gaznik.

wcześniej już rzuciłem pytanie w eter czy to normalne że przy pustych wydechach (oryginały), jadąc na dość wysokich obrotach przy redukcji gazu następują strzały w rury (oby dwie). Teraz zauważyłem że przeciągając jazdę na biegu dochodzi dodatkowo symptom kaszlenia, dławienia się. Tu chyba nie pozostaje mi nic innego jak udać się chyba do ustawienia zapłonu? Co Wy na to?:huh: