A więc na początek,to te 5 mm wystarczy jeszcze na wiele tys km.,ale jak chcesz się do nich dobrać,to :
Odkręcasz dwie śruby na klucz chyba 12 mm od jarzma zacisku,zdejmujesz go z tarczy ( nie wciskaj pedału hamulca ),i jak masz go już w rękach,to ściągasz plastikowy dekielek,i wszystko już widzisz.
Masz tam dwie zawleczki na bolcach prowadzących.Wyciągasz je,potem to samo z bolcami ( to te dwa pręty ),i klocki wędrują na glebę
Zapamiętaj jak jest założona ta blaszka,chociaż powinna mieć strzałkę w którą stronę kręci się koło.
Najlepiej zrób sobie fotkę przed demontażem.
Jeżeli będziesz zakładał nowe klocki,które są znacznie grubsze,to musisz nie co rozepchnąć tłoczki.
Ja robię to tak...wkładam pomiędzy stare klocki jakiś płaskownik,i przekręcam go,jednocześnie rozpychając tłoczki.
Zanim to jednak zrobisz,to wyczyść dokładnie tłoczki,tylko nie rozpuszczalnikiem,bo ch..j strzeli oringi...tylko
benzynka extr.Jak wyczyścisz tłoczki,to kup smar do tłoczków ( malutkie opakowanie) i je posmaruj,ale nie całe,wystarczy w miejscu chowania się w zacisk.Wtedy dopiero je rozepchnij.Bolce ustalające przeczyść,i również lekko posmaruj,może być smar miedziany.
Zakładasz w odwrotnej kolejności..oczywiście.Przewodu nie odkręcasz,więc i nie musisz odpowietrzać.
Hamulec wciskasz,dopiero jak założysz zacisk na tarczę.