TEMAT: problemy z odpaleniem

Wojtas72 napisał:
No właśnie lepiej wytłumaczyć nie można
Od samego początku celowałeś w jakiś problem z elektryką

Raczej cewka stycznika dostała przebicia i pracując na zwarcie powodowała momentalne wyładowanie akumulatora, a przy okazji tego że przestała indukować pole magnetyczne nie uruchamiała styku na głównym przewodzie prądowym do rozrusznika.

Czyli stycznik się "zespawał".

Wymieniłem ten właśnie przekaźnik,a reszta pozostała bez zmian.Silnik zakręcił bez oporu.Przekaźnik ( stycznik ) nie dawał prądu na rozrusznik i odpreżnik...
Jak pisałem wcześniej,po wciśnięciu "START"wszystko gasło,a po przekręceniu kluczyka napięcie aku mocno spadało.To oczywiście sugerowało padniętą baterie ale po podpięciu innej bezpośrednio do instalacji nie było już wątpliwości.
Co do samego aku,to na jego żywotność raczej nie mam co liczyć,bo problem pojawił się z początkiem sezonu i już wtedy poddany został próbie wytrzymałości.Jednak puki co,to o tym nie ma co myśleć

Dobra , ale na czym polegała usterka bo ciekawy jestem .

Temat wyjaśniony
O to sprawca całego zamieszania






Zajrzałem do środka,ale nic podejrzanego tam nie widać.
Całe szczęście,że nie kupiłem od razu nowego aku na niego widocznie jeszcze nie ta pora

podepnij jeszcze raz i zdejmij dekiel dekompresatora i naciśnij łyżkę dekompresatora ręką zobacz czy zakręci normalnie.

Dzisiaj były dalsze poszukiwania zanikającego napięcia.
Na pierwszy strzał poszedł rozrusznik.
Po podpięciu baterii bezpośrednio do zacisku rozrusznika,pomijając całą instalację rozrusznik próbował się obrócić,ale
słabo to szło,bo odprężnik nie działa.Po wymontowaniu rozrusznika i podpięciu go pod baterię kręci jak szlifierka,więc jest sprawny.
Dzisiaj również podjechał znajomek VTX-em i przepięliśmy baterię.On na moim aku zapalił bez problemu,a u mnie jego aku traciło napięcie po przekręceniu kluczyka niemalże do zera.
Wszystko się dzieję,jak podepnę wtyczkę do przekaźnika,który nie daję żadnego napięcia na zacisk rozrusznika,oraz nie uruchamia dekompresatora.
Jutro będę mógł to sprawdzić,bo ten którego kupiłem jest w drodzę

Podepnij aku samochodowe tak jak pisałem wcześniej, z pominięciem oryginalnego układu rozruchowego bezpośrednio do rozrusznika.
Wszystko się odrazu wyjaśni.

A więc, jak tylko otworzą sklep, dzwonię i zamawiam. Jak będzie w hurtowni to po południu powinien być u mnie, a jak nie to testy będą jutro.

pinhead napisał: ... u Kumpla było podobnie, wymiana aku pomogła ...

Pinhaed, miałem podobnie jak u Ciebie, wymieniłem aku i pali na dotyk

Pany ale przecież piszę że podpiąłem aku samochodowe 74 aH 740A, tak jak radziliście, więc rozrusznik powinno rozerwać, a on dalej milczy, ani drgnie, tylko przekaźnik trzeszczy
Dalej sądzicie że bateria padła

longjohn napisał:
Nic dodać, nic ująć... kupi aku to zmądrzeje...
Do odpalenia XV1700 przy sprawnie działającym dekompresatorze potrzeba około 230A prądu rozruchu. Po chińskich, chu*%*%^&$&$%ych kablach i tyle nie popłynie...

Kiedy aku jest rozładowany ,albo zasiarczony to włączenie przycisku rozrusznika [powoduje zadziałanie i spadek napięcia do kilku volt,przy tak niskim napięciu odpada elektromagnes,prąd ulega przerwniu,napięcie rosnie itp.I na tym polega to terkotanie.Przy b.niskim napieciu układ licznika robi reset i stad to latanie wskazówki szybkościomierza. Spadek napiecia może również powodowac opór na klemach,zaciskach rozrusznika i przekażnika. Biorąc pod uwage mizerna wartość pojemnosci akumulatora,to pobór ok 200 A przy rozruchu
to szok dla akumulatora i tylko odprężnik go ratuje.

TataMichas napisał:
Tata ale po podpięciu baterii 74 Ah było to samo,rozrusznik ani drgnął,tylko jego przekaźnik cały czas trzeszczał

Pinhead - dam sobie "Twoją" rękę odciąć, że to aku...

Wg mnie wtopiłeś 50zł, a można było ten hajs przelać

Przed chwilą kupiłem przekaźnik rozrusznika,oryginał na alledrogo,za całe 50 pln
Mam nadzieje,że to dobry trop,a YUASA na wcześniejszą emeryturę jeszcze nie odejdzie

oby to był tylko akumulator , przynajmniej kosztów i robocizny mniej.

pinhead napisał: No to chyba mamy winowajcę, ale "umierające" aku też da podobne objawy.
pinhead napisał: Właśnie o to przygasanie mi chodzi. To jest (dobra)robota przekaźnika do tego przeznaczonego. W niektórych motocyklach światła zapalają się dopiero po uruchomieniu silnika. Dobra rzecz jak dłubiesz coś przy motocyklu bez uruchamiania, a na włączonym zapłonie.