TEMAT: światła awaryjne

artek napisał:
Opisze swój przypadek. Miałem Waldka, jak wracałem od gościa od którego kupiłem wyprzedzałem i po wyłączeniu kierunków włączały mi się "awaryjne". I tak przez 50 km - żona jadąc za mną samochodem cały czas myślała,że ją pozdrawiam Miałem tak przez kilka dni jazdy. Gdzieś dotarłem do info,że w pojazdach z alarmem, wyłączenie kierunków przed 3-ma sekundami włączają się "światła awaryjne". Więc spróbowałem, lewy kierunek-wyprzedzam (nie wyłączam go)po ok 3 sekundach, skończyłem wyprzedzanie, prawy kierunek - nie wyłączam przez 3 sekundy - eureka, działa. I było to regułą, jeżeli nie zastosowałem się jak wyżej, zawsze włączały się"awaryjne" Przyjaciel - Krzych 1200 - "wyciął" mi alarm i spokój.
Jak pomogłem to super

gacor6 napisał: Spróbuj dwukrotnie "wcisnąć" włącznik kierunków ...

Z tego co się orientuję, to Wildki i Radki nie miały fabrycznych świateł awaryjnych.
Możliwe, że masz inny moduł przerywacza kierunkowskazów lub autoalarm z taką funkcją - ale tu szczegółów nie znam.

Witam
Od niedawna jestem szczesliwym posiadaczem Wild Stara. Jakimś cudem udało mi sie uruchomic 2x swiatła awaryjne (migajace kierunkowskazy), lecz sam nie wiem jak to zrobilem... Moze ktos podpowie jak sie je uruchamia???
Z góry dziekuje